R-452

Chrystus uczyni nas wolnymi

Gal. 5:1.

Jeśli jakakolwiek klasa ludzi na świecie jest wolna, to są nią chrześcijanie.

Jednak to, co dla jednego jest wolnością, dla drugiego jest niewolą, gdyż ludzie są ograniczeni, niektórzy jedną rzeczą, a drudzy inną. Czy jest jakieś lekarstwo na to zło i co jest jego przyczyną? Jesteśmy tym, czym staliśmy się poprzez edukację, będąc kształtowani w większym lub mniejszym stopniu przez nasze otoczenie; chłonąc z równym zapałem zarówno prawdę, jak i błąd, stosownie do wiary, na której polegamy i którą mamy od naszych przewodników i nauczycieli. I pomimo tego, że w wielu wypadkach różnice w opiniach nie muszą być wielkiej wagi, to jest to kwestia prawdy i błędu, a gdzie dwóch się różni, jeden musi być w błędzie, a czasami obaj; nie jesteśmy odpowiedzialni za wchłonięcie błędów od naszych nauczycieli, ale jesteśmy odpowiedzialni za odrzucanie prawdy, gdy jest ona właściwie przedstawiana.

Drogi Czytelniku, do jakiej epoki, klasy ludzi albo kodeksu zasad zobowiązałeś się w swoich religijnych lub niereligijnych opiniach? Mądrość nie umarła wraz z jakąś szczególną epoką lub klasą ludzi. Dziś mamy tę samą Biblię, i to w wersjach poprawianych przez najzdolniejszych uczonych. Czytanie jej jest nie tylko naszym przywilejem, ale absolutnym obowiązkiem; nie „jakby w zwierciadle, niejasno” [1 Kor. 13:12 BT], gdzie wszystko wydaje się mistyczne i niepewne, ale jak w świetle słońca świecącego w południe, które jest za darmo, tak samo jak to błogosławione Słowo. Biblia nie jest już przykuta łańcuchem, jak za czasów Lutra; również nasze sumienie i uczucia nie powinny być dłużej przykute do jakiegokolwiek wyznania wiary, pisanego czy niepisanego. Kto jest naszym panem? Do kogo jesteśmy przywiązani? Czy wolność jest zatem mitem, farsą? Czy mając przed sobą otwartą Biblię, wolno nam przerzucać nasze religijne obowiązki na naszego niby-nauczyciela i siedzieć, śniąc, przy dźwięku jego monotonnego wykładu tak jak człowiek, który kupuje docelowy bilet na przejazd pociągiem do obcego kraju, oddając się całkowicie pod opiekę konduktora? Czy to jest wolność? Czy tak należy rozumieć „bojowanie dobrego boju wiary” [1 Tym. 6:12]? Czy i Ty taki jesteś? Obudź się! Investigator

Zion's Watch Tower, marzec 1883, R-452
Straż 2/2013

Do góry