R-1351

Król i Królestwo

- LEKCJA I – 3 STYCZNIA 1892 – IZAJ. 11:1-10 -

„Niech panuje od morza do morza i od rzeki aż do krańców ziemi!” – Psalm 72:8.

Inspirującymi tematami tej lekcji są: wspaniałe Królestwo Tysiąclecia i prawy Król, którego mianował Bóg, aby panował sprawiedliwie na całej ziemi. Jest to Królestwo, do którego nawiązywał nasz Pan, gdy do uczniów powiedział: „A Ja przekazuję wam Królestwo, jak i mnie Ojciec mój przekazał, abyście jedli i pili przy stole moim w Królestwie moim, i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście plemion Izraela” (Łuk. 22:29-30); Królestwo, o które nauczył nas modlić się: „Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi” [Mat. 6:10]; Królestwo, które polecił swoim uczniom głosić, mówiąc: „Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże” (Łuk. 9:1,2,60) oraz to, na którego dziedziców wybrani zostali niektórzy biedni tego świata, a bogaci w wierze (Jak. 2:5). Jest to to Królestwo, o którym stale płomiennie opowiada prorok Izajasz i które zaiste było tematem u wszystkich świętych proroków od początku świata (Dzieje Ap. 3:19-21 KJV), jak też u Pana i apostołów.

Zauważcie jednak, że każde odniesienie do niego jest spojrzeniem na jego przyszłe ustanowienie i wyraźnie uwidacznia fakt, że nie jest ono jeszcze ustanowione na ziemi; wola Boża nie dzieje się bowiem na ziemi tak jak w niebie, a dziedzice Królestwa jeszcze nie królują z Chrystusem. Jedynym sposobem istnienia tego Królestwa jest jego stan embrionalny, początkowy stan poniżenia, w którym często „doznaje gwałtu i gwałtownicy je porywają” (Mat. 11:12). W stosownym jednak czasie ci potencjalni dziedzice Królestwa, którzy teraz wiernie znoszą trudy jako dobrzy żołnierze, zostaną uznani za godnych wywyższenia i królowania z Chrystusem, gdy Jego Królestwo będzie założone w mocy i wielkiej chwale (Mat. 24:30). Posłuchajcie obietnicy naszego uwielbionego Pana:

„Kto zwycięży, dam mu siedzieć z sobą na stolicy mojej” (Obj. 3:21). I kolejnej: „Będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat” – „na ziemi” (Obj. 20:6, 5:10).

W istocie wydaje się dziwne, wobec jasnych stwierdzeń Pisma Świętego na temat ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi oraz o jego wspaniałym charakterze i dziele, iż ogólnie chrześcijanie, zarówno katolicy, jak i protestanci, reprezentują pogląd, że to Królestwo już przyszło i że zostało założone na ziemi wieki temu. Jest to błąd, który oryginalnie nie zrodził się wśród protestantów, ale takowy, z którego oni nigdy się nie wydostali. Pierwsze roszczenia pojawiły się u papiestwa, gdy zdobyło ono popularność na świecie i zyskało władzę, zaś ruch reformacyjny, jakkolwiek zajął się wieloma innymi doktrynami, tę zostawił nienaruszoną; a bezmyślna obojętność chrześcijan od tamtych dni nigdy nie odsłoniła dla nich absurdalności modlenia się: „Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi”, skoro równocześnie się utrzymuje, że Jego Królestwo przyszło już dawno temu, chociaż ogólnie przyznają, że Jego wola nie wykonuje się, i nigdy się nie wykonywała, na ziemi tak, jak jest wykonywana w niebie.

Zauważmy wszakże, co prorok ma do powiedzenia o wspaniałym charakterze i rozmiarze tego Królestwa oraz mocy i chwale jego wyznaczonego Króla, a potem zobaczmy, czy kiedykolwiek był albo czy jest taki król lub takie królestwo na ziemi. Posłuchajmy! Izaj. 11:1-5: „I wyrośnie różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wyda owoc. I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana. I będzie miał upodobanie w bojaźni Pana. Nie według widzenia swoich oczu będzie sądził ani według słyszenia swoich uszu rozstrzygał [nie będzie musiał się powoływać na świadectwa ludzi w żadnym przypadku, gdyż jego znajomość i zrozumienie każdego ludzkiego przypadku będą doskonałe], lecz według sprawiedliwości będzie sądził biednych i według słuszności rozstrzygał sprawy ubogich na ziemi. Rózgą swoich ust będzie chłostał zuchwalca, a tchnieniem swoich warg zabije bezbożnika. I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a prawda rzemieniem jego lędźwi”.

Uznajemy, że ta wspaniała różdżka z pnia Isajego to nasz Pan Jezus, który po swoim zmartwychwstaniu powiedział: „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mat. 28:18) i który w wyznaczonym czasie obejmie wielką władzę i panowanie (Obj. 11:17). „To jest anioł [nowego] przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie, mówi Pan Zastępów” (Mal. 3:1; Jer. 31:31-34). Niech nasze serca się prawdziwie radują z tych błogosławionych i licznych zapewnień, iż Ten, który nas tak umiłował, że oddał swoje życie dla naszego odkupienia, przychodzi znowu, aby królować. „Niech radują się niebiosa i weseli się ziemia! (...) bo idzie! Zaiste idzie, by sądzić ziemię. Będzie sądził świat sprawiedliwie, a ludy według swej wierności” (Psalm 96:11-13).

Gdy przyjrzymy się, jaki charakter ma to królowanie, zauważamy po pierwsze, że przyjdzie trwoga na czyniących zło i że z powodu rozmnożenia się na świecie nierówności pierwszym dziełem tego królowania będzie smaganie ziemi rózgą Jego ust i zabijanie bezbożnych tchnieniem Jego warg (Izaj. 11:4); bo w taki czy inny sposób prawda, „rózga jego ust i tchnienie jego warg”, ma bezpośrednio lub też pośrednio spowodować pobicie ziemi – „czas takiego ucisku, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody” – Dan. 12:1; Mat. 24:21; Jak. 5:1-6; Mal. 3:2-5, 4:1.

Po drugie, zauważcie, że chociaż Jego królowanie ma być postrachem dla źle postępujących, odsłaniając i wykorzeniając każdy zły system i każdą złą zasadę, zarówno w społeczeństwie jako całości, jak też w poszczególnych jednostkach, to z drugiej strony będzie ono pociechą i radością dla wszystkich cichych, którzy miłują sprawiedliwość; nie zaznają już więcej ucisku, lecz będą wywyższeni i błogosławieni (Izaj. 11:4).

Po trzecie, zwróćcie uwagę, że błogosławieństwa Chrystusowego tysiącletniego panowania obejmą nie tylko zaprowadzenie na ziemi sprawiedliwości, pokoju i harmonii między ludźmi, ale też stworzenia niższego rzędu, tak by były potulne i posłuszne jak na początku (Izaj. 11:6-9; Psalm 8:6-8).

I po czwarte, nie przeoczmy błogosławionych zapewnień z wersetów 9-10: „(...) ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze” – pełne, szerokie, rozległe, głębokie. Ach, nie będzie wtedy żadnych sprzecznych wyznań wiary, jako że wszystko będzie jasne, a wszelkie czcze ludzkie tradycje zniszczeją. „I stanie się w owym dniu, że narody będą szukać korzenia Isajego, który załopocze jako sztandar ludów; a miejsce jego pobytu będzie sławne” (Izaj. 11:10). Ten, który w wersecie pierwszym nazwany jest różdżką Isajego – synem Isajego, tutaj nazwany jest korzeniem (albo ojcem) Isajego. Ta pozorna sprzeczność nie jest przypadkowym nieporozumieniem, lecz rzeczywistą prawdą; bo choć Chrystus był synem Isajego według ciała, teraz ma być „ojcem wieczności” lub życiodawcą dla całej ludzkiej rasy; tak więc w czasach naprawienia wszystkich rzeczy Isaj będzie synem Chrystusa (Izaj. 9:6).

Gdy Chrystus będzie wywyższony na ziemi, a ludzie zaczną sobie uświadamiać Jego moc i dobroć, stanie się On rzeczywiście „sztandarem ludów” i wielu się do Niego nawróci. Ludzie powiedzą: „Pójdźmy w pielgrzymce na górę [do Królestwa] Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami (...), „a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody” (Izaj. 2:3,2). I zaiste, „miejsce jego pobytu będzie sławne” – tak odmienne od nędznych miejsc odpoczynku dzisiaj, na jakie obecnie dozwalają ludzkie kreda, tak trafnie opisane przez proroka (Izaj. 28:20) w słowach: „Gdyż za krótkie jest łoże [dla rozwiniętego chrześcijanina], aby się można wyciągnąć [lub urosnąć], a za wąskie przykrycie, aby się można otulić [wie on tak mało o Boskim planie, że ciągle ma jakieś obawy i wątpliwości]”. Ale błogosławione miejsce odpoczynku, jakie dla wszystkich ludzi odkryje nowy Król, sprawiając, że „ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze”, będzie naprawdę wspaniałym miejscem odpocznienia. Boży plan oraz miejsce każdego człowieka w tym planie będą wyraźnie pokazane, dając szczęście i zadowolenie.

Wobec błogosławionego zapewnienia z naszego wersetu tytułowego: „Niech panuje od morza do morza i od rzeki aż do krańców ziemi” oraz towarzyszących mu zapewnień z owego wspaniałego psalmu cieszmy się w naszych sercach, pamiętając również o tym, że gdy się On objawi w swoim Królestwie, wtedy i my pojawimy się (jeśli będziemy wierni aż do śmierci) w chwale z Nim (Kol. 3:4).

Nie dajmy się zwieść owej nędznej ułudzie, która powinna być oczywista dla każdego badacza Pisma Świętego, że królestwa tego świata, niesłusznie nazywające się chrześcijaństwem (Królestwem Chrystusa), nie są w żadnym sensie Królestwem Chrystusowym ani też żadną miarą nie prowadzą dzieła, jakie rozważane wersety Pisma Świętego wskazują jako dzieło owego Królestwa. Oby prawdziwi święci Boga, Królestwo w stanie zarodka, „dziedzice” Królestwa, które wkrótce przyjdzie w mocy i wielkiej chwale, byli zadowoleni z tego, że nie są uznawani przez ludzi, i znosili, jeśli trzeba, zarzuty i przemoc, wiedząc, że gdy ono nastanie, znacznie przewyższy nędzną chwałę tych ziemskich królestw, które muszą przeminąć. Tak wierzył Paweł, bo gdy miał umierać oraz spoglądając do przodu na wyznaczony czas ustanowienia Królestwa Bożego, powiedział: „Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego” (2 Tym. 4:8). Gdy zatem oczekujemy na Jego pojawienie się, śmiało i z radością żywmy nadzieję na chwałę, jaka objawi się w nas i przez nas.

Zion's Watch Tower, 1 stycznia 1892, R-1351
Straż 1/2018

Do góry