R-1631

ZMARTWYCHWSTANIE CHRYSTUSA

Lekcja z Ewangelii według św. Marka 16:1,8

Złoty Tekst: - “Jam jest Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych ale żywych”. “Teraz Chrystus z martwych wzbudzony jest”. Mat 22:32, 1 Kor. 15:20.

NAZWA “WIELKANOC”, znajdująca się w kilku miejscach polskiej Biblii, właściwie oznacza ż y d o w s k i e święto Paschy. W Piśmie świętym nie ma żadnego przykładu wielkanocnych uroczystości obchodzonych z wielką wystawą i ceremonią w kościołach rzymsko i grecko-katolickich, gdzie ceremonie te i obrządki wprowadzone zostały na miejsce podobnych obrządków pogańskich; zmiana nastąpiła tylko w nazwie. Unikając tych licznych form pobożności zubożających jej prawdziwego ducha, właściwym jest jednak dla chrześcijan aby nabożnie i radośnie rozmyślali o rocznicy Zmartwychwstania Pańskiego. Narodzenie, śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana są to trzy okoliczności Jego pierwszego przyjścia, które powinne być wspominane przez każde dziecko Boże z nabożeństwem, dziękczynieniem i uwielbieniem.

Jego narodzenie jest jutrzenką nadziei dla naszego rodzaju, jak to i Symeon powiedział: “Teraz puszczasz sługę Twego, Panie, w pokoju; gdyż oczy moje oglądały zbawienie Twoje” (Łuk. 2:29,30). Śmierć naszego Pana była pieczęcią przebaczenia i pokoju dla każdego wierzącego w Jego drogocenną krew; Jego zmartwychwstanie zaś było zapewnieniem danym ludziom przez Boga o skuteczności tej drogocennej krwi i wynikłych z tego przywilejach uczestniczenia w błogosławieństwach okupu i restytucji, przez wiarę i posłuszeństwo.

Wzbudzenie Jezusa od umarłych jest gwarancją wyrażonego zamysłu Bożego przywrócenia do życia, do łaski i do wszystkich błogosławieństw tych z ludzi, którzy zechcą przyjść do Boga przez Chrystusa. Przez wzgląd na to Bóg oświadcza się Bogiem żywych, a nie umarłych, albowiem Jemu wszyscy żyją (Łuk 20:37, 38) – w Jego planie. W takim też znaczeniu nasz Pan mówił o śmierci jako o śnie – ze względu na przebudzenie w poranku zmartwychwstania.

Śmierć zawiera w sobie myśl zagłady; albowiem będąc potępionym przez Boga jako niegodnym życia, człowiek nie miałby żadnej szansy reformy ani odmiany w śmierci. “W śmierci nie ma pamiątki o Tobie; a w grobie któż Cię wychwalać będzie?” (Ps. 6:6) Z tego wynika, że w śmierci nie mogłoby być żadnej nadziei. Co jednak człowiek nie był w stanie uczynić dla siebie, to Bóg uczynił dla niego przez Chrystusa – który wykupił człowieka spod wyroku śmierci i przygotował sposobność przebudzenia dla wszystkich. Z tego to powodu Bóg nie uważa nas za umarłych (wygładzonych), ale jako śpiących, aż do poranku Tysiąclecia.

Dobrze jest zauważyć z jaką ostrożnością zanotowane są w Piśmie Świętym fakty o śmierci i zmartwychwstaniu naszego Pana; aby przez to nasza wiara i nadzieja mogły być utwierdzone; albowiem, jak to powiedział apostoł: “Jeśli Chrystus nie jest wzbudzony, daremna jest wiara wasza”. Także różne środki zapobiegawcze (zapieczętowanie grobowca, straż przy grobie itp.) były podjęte nie przez Pańskich przyjaciół, ale przez nieprzyjaciół.

W.T. 1631-1894

Straż 1970 str. 37-38