R-2021

Restytucja, cudowne leczenia, modlitwy itp.

Część 4.

Zastanawiając się w poprzedniej części nad potrzebą oczyszczenia serca przez wiarę i trzymania go czystym przez zastosowanie Słowa, o ile chcemy wzrastać w pobożności, zastanowimy się teraz nad potrzebą czystości serca i oczyszczania ciała w naszym przystępowaniu do Boga w modlitwach.

„OMYTE CIAŁO WODĄ CZYSTĄ”

„Przystąpmyż z prawdziwem sercem w zupełności wiary, mając oczyszczone serca od sumienia złego, I omyte ciało wodą czystą, trzymajmy wyznanie nadziei niechwiejące się; (boć wierny jest ten, który obiecał;)” (Żyd. 10:22-23).

Tu Apostoł wymienia pięć warunków: (1) szczerość serca; (2) niezachwianą wiarę; (3) serce pokropione krwią (Żyd. 9:14), czyli serce lub wolę usprawiedliwioną nie tylko przez wiarę, ale także przez zastosowanie krwi, co jest symbolem zasługi i okupu, złożonego raz za wszystkich przez naszego Odkupiciela; (4) czyste sumienie; (5) omyte, czyli oczyszczone ciało; to jest, zewnętrzny człowiek w procesie oczyszczania przez Słowo Prawdy i łaski.

Oczyszczanie serca przez wiarę w kosztowną krew, zdaje się być lepiej zrozumiane przez chrześcijan aniżeli oczyszczanie ich ciał przez posłuszeństwo i stosowanie do samych siebie różnych obietnic, przepisów, przestróg i ilustracji Pisma Świętego – jako wody, czyli oczyszczających Prawd.

Prawdą jest, że Bóg przyjął nas do Swej rodziny skoro tylko nasze serce (wola) było poświęcone przez zastosowanie Chrystusowej zasługi, nawet zanim jeszcze mieliśmy czas oczyścić się z brudów cielesnych. Jednakowoż to miłościwe zarządzenie nie powinno ośmielać nas do mniemania, że zawsze będziemy przyjmowani u tronu łaski w brudach cielesnych, nie próbując nawet, aby takowych pozbywać się, chociaż na stopniowe wyzbywanie się ich w obecnym życiu, uczynione były potrzebne przygotowania.

Rozumiejąc Boską świętość i czystość pobudek, i czynów, powinniśmy rozumieć także, iż grzech i grzesznicy są Mu obrzydzeniem. Przeto przyjmując Jego łaskę, w Chrystusowej szacie sprawiedliwości nam danej, powinniśmy rozpocząć natychmiast i pilnie „oczyszczać . samych siebie od wszelkich zmaz ciała i ducha (umysłu), wykonywując (dopełniając) poświęcenia naszego w bojaźni (czci) Bożej”. (2 Kor. 7:1). Pismo Święte nie daje nam żadnej podstawy do spodziewania się, że gdy dokończymy naszego biegu, będziemy w zupełności czystymi i poświęcenie nasze będzie doskonałe. Nie, nie; gdy uczynimy wszystko, na co nas stać, musimy wciąż jeszcze wyznać, że sługami nieużytecznymi jesteśmy; musimy wciąż jeszcze wyznać, że w ciele naszym nie ma doskonałości i że Bóg mógł nas przyjąć tylko w Tym Umiłowanym, przykrytych Jego sprawiedliwością; albowiem z pomiędzy synów Adamowych „nie ma sprawiedliwego ani jednego”; ani udoskonalonym w świętości nie będzie żaden prędzej, aż Odkupiciel da nam nowe ciała czyste i doskonałe, w których nasze oczyszczone serca (wola, intencje) będą mogły działać. Mimo to jednak, jeżeli serca nasze są czyste i poddane Panu to będziemy starać się ustawicznie, aby dochodzić możliwie jak najbliżej do zupełnej czystości ciała i ducha, i do doskonałego uświęcenia.

A w miarę jak ten proces oczyszczenia postępuje naprzód przez omywanie wodą Słowa Bożego, wzmaga się też nasza ocena, czym właściwie czystość jest: tak, że to co na początku wydawało się prawie nieskalaną czystością, stopniowo, pod naszym dokładniejszym wzrokiem duchowym, okazuje się dosyć brudnym. Na początku, jedynymi „zmazami ciała”, które mogliśmy zauważyć i rozpoznać jako takie, były większe nieczystości w słowie lub w uczynku; lecz po pewnym czasie te większe nieczystości stają się nam obrzydłymi, tak, że nienawidzimy ich i nie mamy z nimi żadnej sympatii. W tym czasie inne, mniejsze grzechy, których na początku wcale nie uznawaliśmy za grzechy, przedstawią się naszej uwadze i poczujemy w sobie nacisk, aby z takowych się oczyścić; a gdy tych się pozbędziemy inne nieczystości jeszcze więcej subtelne i ogładzone, i tym głębiej zakorzenione w naszym biednym, upadłem ciele, bywają dostrzegane i przy Boskiej łasce wypierane. „Zmazy ciała”, jak one na początku dostrzegane są przez wielu, składają się z takich grzechów jak zabójstwa, pijaństwo, rozpusta, cudzołóstwo, brudne mowy itp.; lecz jak widziane są później, do takowych zaliczyć trzeba także samolubstwo we wszelkich jego formach i rozwojach takich jak nienawiść, złość, zazdrość, spory, próżna chwała itp.; a z jeszcze bardziej zaawansowanego zapatrywania tych, co przez pewien dłuższy czas starali się przy Boskiej pomocy dążyć do zupełnej świętobliwości, „zmazami ciała” są także wszystkie takie rzeczy, którym brak cichości, łagodności, cierpliwości, braterskiej uprzejmości i miłości. I chociaż dobrze jest rozeznawać to wszystko i do coraz większej świętobliwości dążyć tak prędko jak to jest możliwym, to jednak pamiętać trzeba, że nasz Pan jako nasz Arcykapłan zna nasze otoczenie i trudności, i nie tylko, że nie spodziewa się rzeczy niemożliwych, ale gotów jest dopomagać nam do tych możliwości, do których powołał nas przez Ewangelię i przez jej wielkie i kosztowne obietnice. A pewnym jest, że „ktokolwiek ma tę nadzieję w Nim oczyszcza się jako i On (który nas powołał) czysty jest.” (1 Jana 3:3).

Co powiedzieliśmy w zastosowaniu do czystości serca, która jest rzeczą najważniejszą, stosuje się także do fizycznej czystości. Nagnij swe serce (umysł) do czystości, a woda tak literalna jak i symboliczna będzie używana i zewnętrzny człowiek stawać się będzie coraz czystszym.

OCZYSZCZANIE POSTEM I MODLITWĄ

Chociaż nie znajdujemy się pod przymierzem zakonu, możemy jednak z właściwością spojrzeć wstecz do Boskiego obchodzenia się z świętymi ojcami starodawnymi i do figuralnych obrządków w przeszłości, aby wyciągnąć z nich korzystne lekcje. Jedna lekcja mieści się w tym, że ci, co uczestniczyli w jedzeniu baranka wielkanocnego (którzy przedstawiali Kościół Ewangeliczny, karmiący się zasługą ofiary Chrystusa, naszego Baranka Wielkanocnego), mieli polecone aby oczyścili samych siebie i swe domy, aby nie jedli ani w domu nie mieli nic kwaszonego (symbol grzechu). (Zob. 2 Moj. 12:19-20; 2 Moj. 13:7; Jana 11:55).

Przy tej wielkiej okazji dania zakonu Izraelowi, omywania, oczyszczania itp. były ściśle określone. (Zob. 2 Moj. 19:15) Pozafigurą tego jest postanowienie przymierza łaski przez ręce nowego Pośrednika Chrystusa. Stosowność większego oczyszczenia dla przyjmujących to przymierze łaski musi być zauważona.

Gdy prorok Daniel szukał Pana w specjalnej prośbie, którą Bóg tak specjalnie wysłuchał, on „trapił” się, czyli przez post i zaparcie samego siebie starał doprowadzić się do takiego stanu umysłu i serca, który byłby jak najprzyjemniejszy przed Bogiem (Dan. 10:2-3). Że taki sposób postępowania był korzystnym dla niego i przyjemnym przed Bogiem poświadczone było przez Anioła Pańskiego: „Danielu, mężu wielce przyjemny nie bój się Danielu, bo od pierwszego dnia, jakoś przyłożył serce twoje ku wyrozumieniu i trapiłeś się przed Bogiem twoim, wysłuchane są słowa twoje.” (Dan. 10:11-12, porównaj także z Dan. 9:3–18, Dan. 9:20-21).

Chociaż posty, omywania i oczyszczania zakonne przedstawiały stan zaparcia samego siebie i umarcia dla świata, co powinno być postawą wszystkich prawdziwie wiernych w każdym czasie, to jednak i w Nowym Testamencie mamy przykłady obserwowania literalnych postów itp. Zauważ następujące:– Nasz Pan pościł czterdzieści dni na początku Swej misji, gdy w szczególniejszy sposób szukał za Boskim kierownictwem w pracy, którą miał podjąć; a nie wiemy jak często pościł później w sekrecie. (Mat. 4:2).

Pomiędzy innymi Pan wypowiedział i te słowa: „Gdy pościcie, nie bądźcież smętnej twarzy jako obłudnicy ; szpecą bowiem twarzy swoje aby byli widziani od ludzi że poszczą ale ty gdy pościsz, namaż głowę twoją i umyj twarz twoją, abyś nie był widziany od ludzi że pościsz, ale od Ojca twojego który widzi w skrytości i oddać jawnie”. (Mat. 6:16–18; Mat. 9:15).

W zborze Antiochijskim było kilku braci służących zborowi, którzy modlili się i pościli w staraniu, aby mogli być i czynić to, co by najlepiej podobało się Bogu. I z tych to gorliwych braci Bóg wybrał Pawła i Barnabasza do pewnej specjalnej służby. Czy nie zawiera się w tym ważna myśl dla wszystkich, którzy pragną być użyci i użyteczni w służbie Temu samemu Panu? Zbór w Antiochii także odczuł ważność tej sprawy; albowiem, gdy wysyłano ich na koszt zboru, jako reprezentantów zboru i Pana, wszyscy pościli i modlili się, i kładli ręce na tych dwóch misjonarzy (co oznaczało uznanie ich za przedstawicieli Zboru). (Dz. Ap. 13:2-3).

Apostoł wspomniał w jaki to sposób on i jego współpracownicy zalecali samych siebie ludowi Bożemu i między innymi wymienił także razy, więzienia i posty. Nie mamy rozumieć, że Apostoł sam sobie zadawał razy i więzienia, jak to czynią niektórzy mnisi i mniszki, ale że ponosił takowe od niewiernych za swoją wierność Panu i za ogłaszanie Jego Ewangelii, której się nie wstydził. Podobnie i niektóre z jego postów mogły być przymusowe, z powodu jego wiernej służby dla Prawdy; a jeżeli tak to posty te były tym przyjemniejsze w oczach Bożych. (2 Kor. 6:5; 2 Kor. 11:27).

Tym, którzy pisali nam o swej chęci wyzbycia się palenia, żucia tabaki itp., albo którzy znajdują w sobie jakąkolwiek słabość, której pragnęliby się pozbyć, radzimy aby nie tylko trwali w omywaniu swych serc Prawdą, jak i w modlitwach, i w nieustannym czuwaniu, ale także zalecamy częste używanie literalnej wody w fizycznych kąpielach, a także niekiedy poszczenie Bogu, na okazanie Mu naszej szczerości serca – aby to było dowodem nam samym jak i Bogu, że modlitwa nasza nie jest tylko chwilową fantazją, lub bezmyślnym wyrażeniem ale głębokim, szczerym pragnieniem serca.

Dokończenie w następnym wydaniu.

W.T. R-2021 -1896 r.
Straż 11/1941 str. 165-167

Do góry