R-4517

Moc woli – samokontrola

RZYM. 14:10-21

„Dobrać jest, nie jeść mięsa i nie pić wina, ani żadnej rzeczy, którą się brat twój obraża albo gorszy albo słabieje”.

W tej lekcji Św. Paweł, w swoim energicznym stylu, podkreśla właściwe zachowanie się chrześcijanina, w harmonii z drugim wielkim przykazaniem, „A wtóre podobne jest temuż: Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie” (Mat. 22:39). Lekcja ta może być zastosowana w pewnej mierze do każdej inteligentnej osoby, lecz szczególnie, ściśle, osobliwie, stosuje się do każdego poświęconego członka Kościoła Chrystusowego. Każdy człowiek posiada wolę i jest ważne, aby nauczył się ją używać. Jak człowiek postanawia, takim on jest! Ludzie bez woli, niedbali, nie są prawdziwymi mężczyznami i niewiastami. Aby być bohaterem w zapasach znaczy mieć wolę, a w proporcji do jej słuszności i mocy będzie wpływ i wartość osobowości. Dzieci nie powinny być ćwiczone by nie posiadały woli, lecz przeciwnie, by ją posiadały, jednak by poddawały ją właściwym rządcom i kierownikom życiowym – najpierw rodzicom i ziemskim nauczycielom i później, woli Bożej – w zupełności.

Apostoł mówi do tych, którzy poddają swoją wolę Panu – do tych, którzy przyjęli Boską wolę zamiast swoją własną. Najszlachetniejsi i najlepsi z ludu Bożego są ci, którzy mają silną, żelazną wolę, którą oni w zupełności poddali kierownictwu i wskazówkom Pana – przez Pismo Św., Ducha Świętego i Boską opatrzność. „Bo i Ojciec takowych szuka, którzy by go chwalili. Bóg jest duch, a ci, którzy go chwalą, powinni go chwalić w duchu i w prawdzie” (Jana 4:24).

SILNA WOLA

Niektórzy już z urodzenia posiadają silną wolę; inni są nieco słabymi pod tym względem. W świecie ci ostatni toną lub płyną, ocalają się lub giną w zmiennych okolicznościach życiowych, często kontrolowanych przez prawo zaopatrzeń i wymagań i tylko najlepiej uzdolnieni umysłowo i fizycznie, mogą takie przeżyć. Różnice urodzenia są często uwydatnione przez życiowe doświadczenia i to często z nieszczęsnymi skutkami. Niektórzy posiadający silną wolę stają się kupcami, książętami, zarządcami wielkich przedsiębiorstw, a niektórzy stają się złodziejami, łajdakami – wyniki zależą głównie od przypadku losu. Jedynym zabezpieczeniem dla jakiegokolwiek żeglarza na morzu życia jest to, by mieć na pokładzie tego wielkiego Sternika, Pana Jezusa. Ten Sternik zapewne rzadko kiedy będzie kierował do przystani ziemskich bogactw lub światowej popularności, lecz, jeżeli dozwolimy, przyprowadzi nas szczęśliwie do właściwej przystani.

Pod kierownictwem tego Sternika ludzka wola jest jak silny okręt z potężnymi masztami i żaglami lub jak silny motor. Im większa siła, tym większa przydatność i większa pożyteczność. Właściwy Sternik poprowadzi nas bezpiecznie nie tylko poza skały nieszczęść i mielizny grzechu, lecz do portu wiecznego życia i radości, pokoju i Boskiej społeczności.

Lecz nie tylko osoby o silnej woli potrzebują tego Sternika; posiadający słabą wolę nie mniej go potrzebują, bo chociaż nie uderzyliby w skały z taką samą siłą i podobnym rozbiciem, jednak jest bardzo możliwe, iż mogą być schwyceni na mieliznach grzechu i w bezcelowy sposób chybią w osiągnięciu czegokolwiek w życiu.

NOWE STWORZENIA W CHRYSTUSIE JEZUSIE

Ci, którzy podczas obecnego wieku w zupełności poddadzą swoją wolę Panu i w zamian otrzymują spłodzenie Ducha Świętego są, według Pisma Św. nazwani „Nowymi stworzeniami w Chrystusie Jezusie”. Lekcja Słowa Bożego i wszystkie doświadczenia życiowe pod Boskim nadzorem są obiecane, że wyjdą na ich dobro; by wzmocnić ich wolę, jeżeli za słaba; by uczynić ją bardziej giętką, jeżeli za sztywna i w ogólności, ewentualnie zrobić z nich, co jest możliwie najlepsze w obecnym życiu w pobożności i przygotować ich do życia przyszłego.

Do takich właśnie zwraca się Ap. Paweł w niniejszej lekcji. Oni są napominani by nie sądzili braci w znaczeniu potępiania ich, lecz raczej by sądzili samych siebie, krytykowali samych siebie i uczynili siebie jaśniejącymi przykładami, w ten sposób dopomagając braciom a światu wystawiając zacny przykład. Wszyscy muszą zdać rachunek Panu prędzej lub później i nasze sądzenie ich jest niepotrzebne. Więc jeżeli sądziliśmy lub krytykowaliśmy jedni drugich w przeszłości, powinniśmy unikać tego w przyszłości a jedynie krytykować samych siebie – nasze słowa, nasze postępki, nasze myśli – by nic w nas nie było kamieniem obrażenia na drodze drugiego.

Ceremonialna czystość lub nieczystość pokarmu jest niczym dla chrześcijanina, który jest wolnym od Prawa Zakonu oprócz prawa miłości. Lecz prawo miłości kontroluje i zabrania nam potknąć lub nawet urazić brata, który jest mniej zaznajomiony niż my o tym przedmiocie. Jak moglibyśmy, kontrolowani miłością, jeść lub pić, zachować się lub mówić w sposób któryby sprawił szkodę drugiemu? Jest dobrem posiadać wolność, lecz nie używajmy jej na szkodę mniej utwierdzonych.

Powołanie tego Wieku Ewangelii jest do współdziedzictwa z Chrystusem w Jego Tysiącletnim Królestwie i ci powołani nie są pod niewolą żydowskiego Zakonu. Oni posiadają większą wolność w Chrystusie. Lecz czy możemy powiedzieć, że korzyść z naszej przynależności do Pana, jako perspektywnych dziedziców królestwa składa się głównie z wolności jedzenia tego, co sobie obierzemy i picia, co nam się podoba? Z pewnością, nie. Te są jedynie mniejszymi korzyściami naszej błogosławionej przynależności do Chrystusa i królestwa. Nasze główne błogosławieństwo składa się z naszego „usprawiedliwienia, pokoju i radości w Duchu Świętym” (w. 17).

Oceniajmy te nasze główne błogosławieństwa i przywileje obecnego czasu, ponieważ to czyniąc, będziemy przyjemnymi w oczach Bożych i ludzie również dadzą uznanie naszemu postępowaniu. Dlatego, starajmy się o te rzeczy, które sprawiają pokój i rzeczy, przez które możemy budować jedni drugich. Nie ryzykujmy nawet jakiejkolwiek szkody w sprawie działalności łaski Bożej i sprawiedliwości w drugich przez używanie naszych wolności w jakikolwiek sposób przeciw ich dobru. Przeciwnie, poczytajmy to za przywilej zrzec się naszych praw, jeżeli przez to możemy uwielbić Boga i być błogosławieństwem naszym bliźnim.

W.T. R-4517-1909 r.
Straż 01-02/1972 str. 11-12

Do góry