R-4999

Mojżesz jako pośrednik

Przymierze Zakonu, które było ustanowione przy górze Synaj, nie zostało zawarte z Mojżeszem, ale z ludem izraelskim, jak oświadczył Mojżesz: „Tedy zawoławszy Mojżesz wszystkiego Izraela, mówił do nich: Słuchaj Izraelu, ustaw i sądów, które ja dziś mówię w uszy wasze; nauczcie się ich, a przestrzegajcie tego, abyście je czynili. Pan, Bóg nasz, uczynił z nami przymierze na górze Horeb. Nie z ojcami naszymi uczynił Pan to przymierze, ale z nami, którzyśmy tu dziś wszyscy żywi” – 5 Mojż. 5:1-3.

Mojżesz był jedynie rzecznikiem owego przymierza. Słowo 'pośrednik' oznacza „stojący pomiędzy”, jak powiedział Mojżesz: „Jam stał między Panem i między wami” (5 Mojż. 5:5). Warunki przymierza oraz zarządzenia dotyczące pozycji pośrednika nakładają na niego odpowiedzialność jako na reprezentanta ludu, a także reprezentanta Boga przed ludem.

Odpowiednio do tego Chrystus jest pośrednikiem Nowego Przymierza. Jeszcze nie jest On kompletny. Głowa zakończyła swe dzieło i wstąpiła do chwały, stając się Orędownikiem dla tych, którzy pragnęliby zostać członkami Ciała Chrystusa. Od tamtej pory przez osiemnaście stuleci Bóg wchodzi w związek z członkami owego Ciała Pośrednika. Wkrótce zostanie powołany i uznany za wiernego ostatni członek przewidzianej i wcześniej przeznaczonej liczby wybranych. Wtedy zakończy się obecny wiek, ponieważ wielki Prorok, Kapłan, Król, Sędzia i Pośrednik będzie kompletny. Co więcej, zakończy On składanie swojej ofiary – ofiary ciała, której zasługa przejdzie na Izrael i na świat na warunkach Nowego Przymierza: „Aby dla miłosierdzia wam okazanego i oni miłosierdzia dostąpili” – Rzym. 11:31.

Tak też było w figurze. Zanim zostało zainaugurowane Przymierze Zakonu, Mojżesz wziął cielce i kozły, zabił je, a ich krwi użył do pokropienia tablic Zakonu, wyobrażających Wszechmogącego i Jego zobowiązania względem przymierza. Następnie zaś pokropił lud, wprowadzając go w zobowiązujący związek przymierza. W pozaobrazie, zaraz po uwielbieniu kompletnego Chrystusa za zasłoną, zastosuje On zasługę swego pojednania za grzech, dokonanego na Kalwarii na rzecz całego świata, jako podstawę Nowego Przymierza, które zgodnie z obietnicą (Jer. 31:31) zostanie zapoczątkowane z Izraelem.

Boże postanowienie dotyczy po pierwsze Żydów

Najpierw nastąpi pokropienie Izraela – „najpierw dla Żyda” to zasada Bożego porządku. Również przywilej stania się członkami duchowego Izraela został najpierw zaoferowany Żydom. Na nich się jednak nie skończy. Pokropione zostaną liczne narody – wszyscy, którzy zechcą. Znajomość chwały Pańskiej napełni całą ziemię, a wiele narodów powie: „Pójdźcie a wstąpmy (...) do domu Boga Jakóbowego, a będzie nas uczył dróg swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego; albowiem z Syjonu [niebiańskiego, duchowego Królestwa] wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z Jeruzalemu [ziemskiego poziomu Królestwa, reprezentowanego przez świętych Starego Testamentu, których Mesjasz uczyni książętami, czyli władcami całej ziemi]” [Izaj. 2:3].

Łatwo można się domyślić, że pokropienie tablic Zakonu odbyło się bardzo szybko, jednak na pokropienie całego wielomilionowego ludu Mojżesz potrzebował zapewne znacznie więcej czasu. W pozaobrazie praca ta wymaga tysiąca lat. W ciągu całego tysiącletniego panowania Chrystusa jako pośrednika będzie się odbywała praca kropienia ludu – usprawiedliwianie, przysposabianie, oczyszczanie od grzechu, wprowadzanie w związek przymierza wraz z jego wymaganiami doskonałego posłuszeństwa. Przy końcu Tysiąclecia, gdy zostaną już pokropieni wszyscy ludzie, gdy wszyscy pragnący skorzystają z Bożego łaskawego postanowienia, Królestwo Pośrednika się zakończy, a gdy już wykonane będzie jego zamierzone dzieło, nielojalni i nieposłuszni zostaną zniszczeni wtórą śmiercią. Odtąd Nowe Przymierze między Bogiem a człowiekiem będzie trwało wiecznie. Przez całą wieczność będzie aktualne to, że Jezus był pośrednikiem przymierza, jednak Jego urząd pośrednika nie będzie miał już zastosowania.

„Według wybrania są miłymi dla ojców”

Tak też było w przypadku Mojżesza: Przymierze Zakonu, któremu pośredniczył, było wiążące zarówno dla Boga, jak i dla Izraela, zarówno za życia Mojżesza, jak i po jego śmierci. Gdy odszedł, nadal mówiło się o Mojżeszowym Przymierzu Zakonu, a Mojżesza uznawało się za osobę pośredniczącą temu przymierzu. Ponieważ ludzie nie byli w stanie wypełnić wymagań Zakonu, nie mogli też otrzymać życia wiecznego, które on obiecywał. Zamiast tego spadało na nich przekleństwo, czyli potępienie śmierci. Dzień Pojednania każdego roku uzmysławiał ten fakt, zapewniając symboliczne zadośćuczynienie za grzechy jednego roku, dając Izraelitom kolejny rok możliwości otrzymania Bożej łaski i spróbowania, czy uda im się, czy też nie, okazać posłuszeństwo Zakonowi i otrzymać życie wieczne. Jednak od czasu zburzenia świątyni i utracenia żydowskiego kapłaństwa, czyli przez ponad osiemnaście minionych stuleci, Izraelici nie mieli już możliwości powtarzania ofiar Dnia Pojednania. Oznacza to, że przez ten cały okres są oni całkowicie odcięci od przejawów Bożej łaski. Apostoł zapewnia nas jednak, że „według wybrania są miłymi dla ojców” i że w planie Bożym zostało przewidziane błogosławieństwo, które ma jeszcze stać się ich udziałem.

Otrzymają oni to błogosławieństwo pod Nowym Przymierzem, ustanowionym przez lepszego Pośrednika. Wszyscy, którzy Go uznają oraz przyjmą pełen łaski porządek Jego panowania w roli Pośrednika, osiągną najwyższe błogosławieństwo obiecane ich narodowi, polegające na dołączeniu do Królestwa, które przez tysiąc lat będzie udzielać wszystkim ludziom błogosławieństw polegających na otrzymaniu wspaniałomyślnych możliwości powrotu do Bożej łaski na tych samych warunkach – posłuszeństwa do granic możliwości oraz wiary w Odkupiciela.

The Watch Tower, 1 kwietnia 1912, R-4999
Straż, 1/2013

Do góry