R-5107

ZMARTWYCHWSTANIE JEST INNE DLA KOŚCIOŁA, A INNE DLA ŚWIATA.

Część Trzecia.

Teraz będziemy się zastanawiać nad tekstami, które powszechnie są źle rozumiane i spodziewamy się, że nam pomogą do jasnego przedstawienia zachodzącej różnicy między zmartwychwstaniem Kościoła a zmartwychwstaniem świata w ogólności.

W (1Tes. 4:14, 16) Paweł apostoł wspomina o dwóch klasach: o tych co "zasnęli w Jezusie” i "pomarli w Chrystusie” Ofiara naszego Pana dokonana na Kalwarii zmieniła przyszłość rodzaju ludzkiego tak że można o nim powiedzieć, że "śpi w Jezusie”. Z tego powodu świat nie ma być uważany jako zgładzony, wiecznie umarłym, ale, że śpi, wyczekując wyznaczonego i postanowionego od Boga czasu, gdy "wszyscy, co są w grobach usłyszą głos Jego (głos Syna Bożego) i wyjdą”. – (Jan 5: 28, 29).

"Umarli w Chrystusie” jest wyrażenie odnoszące się do Wybranych – do Kościoła. Powołanie tych, co mieli być ochrzczeni w Chrystusa (Pomazańca) tą propozycję otrzymuje jedynie "powołany i wybrany i wierny” Kościół wieku ewangelicznego. Apostoł wspomina o tych, co zostali spłodzonymi z Ducha świętego a następnie zasnęli w śmierci.

Lecz ci nie mają być uważani za umarłych w tym samym sensie jak świat jest umarłym w Adamie. "Umarli w Chrystusie” są tymi umarłymi, którzy zostaną wzbudzeni z umarłych przy głównym tj. Pierwszym Zmartwychwstaniu. Inni należą do następnego zmartwychwstania. Nie mamy jednak rozumieć, aby ci "umarli w Chrystusie” byli umarłymi jako Nowe Stworzenia, lecz tyle co się odnosi do ich ciał, to śmierć byłą zupełną.

Wyraz "zaśnięcie” jest stosowany do obydwóch klas. Świat pozostający w śmierci, znajduje się w niekorzystnym stanie, bo w jakim umarł w tym samym stanie wyjdzie z grobu aby mógł z tego stanu się wydostać; lecz ci, co teraz należą do Chrystusa otrzymają momentalne zmartwychwstanie i otrzymają nowe ciało na podobieństwo chwalebnego ciała naszego Pana.

W rzeczywistości Kościół zaczął powstawać, gdy się stał Nowem Stworzeniem, a jeżeli nie zaczęliśmy powstawać teraz, to nigdy nie będziemy przemienieni w "okamgnieniu” przy końcu naszej drogi. (1 Kor. 15:51, 52) Ci nie powstaną na przyszły sąd, lub próbę, lecz przy swej przemianie przejdą zupełnie z śmierci do żywota, do chwalebnej nagrody osiągnięcia Boskiej natury.

"DUCH WRÓCI SIĘ DO BOGA.”

"I wróci się proch do ziemi jako przedtem był, a duch wróci się do Boga”. (Kaz. 12:7).

Tekst ten nie odnosi się zupełnie do Kościoła. Odnosi się w ogólności do wszystkich ludzi co umierają. Nie ma żadnej wątpliwości co do znaczenia pierwszej części tego tekstu; ludzkość wracała się do prochu przez wszystkie minione lata. Zaś druga część tekstu jest mylnie pojmowaną przez wielu chrześcijan. To nie odnosi się wcale do tchu, lub czegoś podobnego co miałoby przechodząc przez po wietrze wracać do Boga.

Myśl jest ta: Kiedy Pan Bóg stworzył człowieka, dał mu życie, które gdyby okazał się posłusznym trwałoby wiecznie. Gdy Adam zgrzeszył Pan Bóg nie odebrał mu zaraz ducha żywota, ale dozwolił mu zatrzymać tego ducha żywota tak długo, jak mógł walczyć z ostem i cierniem, aż się "zerwała srebrna nić”.

Adam udzielił część tego ducha żywota swoim dzieciom, a niektórzy z nich cieszyli się tern życiem przez kilka set lat. Rodzaj ludzki jednak nie miał prawa do tego ducha żywota; jedynie był im udzielony przez ich rodzicowi Pan Bóg nie uznaje, aby ktokolwiek miał prawo do tego życia z wyjątkiem tych, co znajdują się z Nim w harmonii, co są doskonałymi. Od upadku, rodzaj ludzki żyje bez prawa do życia. Przeto z Boskiego punktu zapatrywania mówi się o świecie jako legalnie umarłym. Wszelkie prawo do życia z Boskiego punktu jest stracone. Nikt nie może powiedzieć Bogu: ,,ja mam prawo do życia”, Pan Bóg mógłby powiedzieć: "Ty nie masz prawa do życia, ponieważ twoi pierwsi rodzice zgrzeszyli, a tym sposobem to prawo utracili”.

Adam swoim potomkom nie mógł dać to, co sam utracił. Gdy Adam umarł pozbył się ducha żywota to jest, że już nie mógł dłużej zatrzymać tej cząstki żywota, którą miał przez 930 lat. Gdzie ten duch żywota poszedł? Powrócił do Boga, skąd pierwotnie przyszedł. Wszystko wraca do Boga. Adam nie mógł powiedzieć swoim dzieciom: "ja wam przekazuję moje prawa do życia”, ponieważ nie miał żadnych. Nikt inny jak tylko Bóg może dać prawo do żywota.

"Duch wraca się do Boga, który go dał”. Gdy ktoś miał prawo do życia i utracił to nie może powiedzieć że on go posiada. Niema innej drogi osiągnięcia żywota jak tylko przez Chrystusa!

"NIE UMARŁYCH ALE ŻYWYCH.”

"Bóg Abrahama, i Bóg Izaaka i Bóg Jakuba nie jest Bogiem umarłych, ale żywych”. – (Łuk. 20:37, 38).

Gdy zauważymy kontekst, to widzimy, że Pan Jezus zwalczał teorię Saduceuszów i udowadniał, że Abraham, Izaak i Jakub otrzymają zmartwychwstanie. Jezus powiedział: "A iż umarli zmartwychwstaną i Mojżesz pokazał przy onym krzaku, gdy zowie Pana Boga, Bogiem Abrahamowym i Bogiem Izaakowym i Bogiem Jakubowym”. (Luk 20:37.) Jeżeli oni byli umarłymi jak są zwierzęta to Pan Bóg nigdy o nich nie mówiłby w ten sposób. Oni Byli w zgodzie z Bogiem, więc Pan Bóg o nich się wyrażał według ogólnego Planu. Paweł apostoł mówi: "Będzie zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych”. (Dz. Ap. 24:15) Ojcowie święci mieli to świadectwo, że podobali się Bogu i wiemy, że otrzymali obietnicę lepszego zmartwychwstania, którego nie otrzymaliby, gdyby się nie podobali Bogu. (Żyd. 11:35).

Ci Ojcowie święci żyli w tym samym znaczeniu jak spłodzone Nowe Stworzenie żyje. Jeżeliby Bóg nie wzbudził od umarłych to nie byłoby zmartwychwstania. To samo, co się stosuje do Nowego Stworzenia, stosuje się i do świata w ogólności. Niektórzy mniemają, że ci, co są w grobach są absolutnie umarłymi, lecz Bóg zamierzył dla nich wzbudzenie. Stąd apostoł mówi nie tylko o tych, co śpią w Chrystusie, ale i o tych, co śpią w Jezusie. Ci, co zasnęli w Chrystusie są Nowem Stworzeniem w Chrystusie, dziedzicami Bożymi, uczestnikami Boskiej natury i przeszli z śmierci do żywota. O tych jest mowa że "umarli w Chrystusie”, powstaną najpierw.

Jezus nie tylko jest Zbawicielem Kościoła, ale także i całego świata (Jan 4:42; 1 Jan 4:14) On jest ubłaganiem nie tylko za nasze grzechy "ale i za grzechy wszystkiego świata”. (1 Jan 2:2) Przeto kto wierzy, co jest powiedziane iż będzie zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych, w ten sam sposób. Jest powiedziane o całym świecie jak o tych, co zasnęli w Chrystusie.

Ci, co są ze świata, a zasnęli w Jezusie przy ich wzbudzeniu będą mieli ziemską naturę, zaś ci, co zasnęli w Chrystusie otrzymają wyższą naturę.

Chrystus dał życie Swoje, jako odpowiednią cenę za życie ludzkie. My zaś, którzyśmy weszli do Kościoła, staliśmy się jego członkami podpadamy pod inne zupełnie warunki niż świat. Jezus powiedział: "Nie jesteście ze świata”. (Jan. 15:19) My jesteśmy odłączeni i odmienni od reszty świata, Apostoł Piotr mówi, że nasze życie pochodzi od Ojca – "Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Piotra. 1:3).

Czy Jezus nic nie czyni dla Kościoła? Tak jako Orędownik przypisuje zasługi Kościołowi, aby się liczył współ uczestnikiem Jego ofiary, bo "jeżeli cierpimy (z Nim) z Nim też królować będziemy.” (2 Tym. 2:12.) Ta gotowość cierpienia jest przymierzem ofiary, które czynimy z Bogiem. Bez Niego nic uczynić nie możemy. Nie możemy nigdy przyjść i wykonać Boskie Prawo jak On je wykonał; lecz jako nasz Orędownik załatwia wszelkie nasze niedostatki Myśmy zostali tak samo spłodzeni z Ducha świętego przez tegoż Ojca i również otrzymamy udział w tym zmartwychwstaniu będąc przypodobam w śmierci Jego. Zmartwychwstanie Chrystusa jest do Boskiej natury w którym mamy być "przemienieni w oka mgnieniu”. (1 Kor. 15:51, 52).

Świat otrzyma ziemskie zmartwychwstanie. Jezus, Dawca Życia da mu wszystko, co było utracone w Adamie – ludzką naturę jaką człowiek posiadał będąc w Raju Mówi się więc że świat umarły śpi, lecz będzie przebudzony ze swego snu. Ich sen jest taki sam jak nasz, lecz Kościół śpi jako Nowe Stworzenie a świat nie.

"BÓG DAJE MU CIAŁO”.

"Co siejesz, nie siejesz ciała, które ma potem wyróść, ale gołe ziarno, jako się trafi, pszeniczne, albo jakiekolwiek inne; ale Bóg daje mu ciało jako chce”. (1 Kor. 15:37, 38).

Tutaj jest ta myśl; Rodzaj ludzki należy do natury Adama. Rodzaj natury, jaki upodobało się Bogu dać rodzajowi Adama jest ziemska natura, lecz jeżeli kto należy do duchownej natury to wyjdzie odpowiednio. Jeżeli ktoś posadził kukurydzę zbierać będzie kukurydzę, jeżeli pszenicę, zbierze pszenicę, jeżeli jęczmień, to jęczmień. Podobnie w śmierci. Jeżeli ziemskie ciało zostało posiane, ziemskie powstanie. Kościół jednak jest wyjątkiem do tego prawa. My, jako Nowe Stworzenie jesteśmy wsiani jako ziemskie ciała, lecz te ciała były tylko nam wypożyczone, aby w nich działać. Jesteśmy posiani w ciałach ziemskich a będziemy wzbudzeni w ciałach niebieskich – duchownych przy Pierwszem Zmartwychwstaniu.

DWA ZMARTWYCHWSTANIA.

"Przyjdzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobach usłyszą głos Jego i wyjdą ci, co dobrze czynili na powstanie żywota, ale ci, co źle czynili na powstanie sądu”. – (Jan 5:28, 29).

Boskie rozporządzenie jest, że przez posłuszeństwo jednego, grzechy całego świata zostały zmazane i błogosławieństwo przyjdzie na każdego członka rodu ludzkiego, "przez jednego człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też powstanie z umarłych”. (1 Koryn. 15:21-23) Tu są pokazane dwie klasy; jedna klasa, która czyniła dobrze są ci, co w obecnym czasie usłyszeli ewangelię i mając sposobność czynili dobrze, ci zaś co czynili źle są ci, co nie słyszeli ewangelii a więc nie mieli sposobności czynienia dobrze.

Kto może powiedzieć iż uczynił co dobrego? ,,Nie masz sprawiedliwego ani jednego ….nie masz ktoby czynił dobrze”. (Rzym. 3: 10, 12) Po otrzymaniu dobrego Słowa Bożego powinniśmy z niego uczynić dobry użytek wstąpić do szkoły Chrystusowej, aby Być od Niego uczonym, przejść przez różne próby i doświadczenia. Te rzeczy zadecydują czy okażemy się godnymi wysokiego stanowiska, żeby go osiągnąć musimy na to poświęcić nasze życie.

Lecz w tern życiu nie możemy Być doskonałymi w umyśle ani w ciele jak Był Jezus; lecz Jezusa miał doskonałą wolę a to i my możemy mieć pomimo przeszkód, jakie napotykamy w przeprowadzeniu tej woli. Dla pokrycia naszych niedoskonałości i wad mamy Orędownika, którego Bóg wystawił, byśmy przez Niego mogli Być przyjętymi. Kościół przeszedł swoje doświadczenie pierwej niż świat, a jeżeli kto okaże się zwycięzcą Pan Bóg powiedział, że wyrok Będzie: "To dobrze; nad wielem cię postanowię”. (Mat. 25:21.) To stanowi ono "dobrze”.

Którzy to są co czynili źle? Żadnego człowieka nie ma doskonałego; nawet ani w ich umyśle kto doszedłby do stanu, który Bóg mógłby pochwalić. Są niezadowalającymi, a zatem nieodpowiednimi. Kiedy Pan Bóg ustanowi chwalebna Królestwo Chrystusa, wówczas wystawi cały rodzaj ludzki na próbę, aby się okazało, czy w ciągu Jego tysiącletniego panowania nagrody i kary ludzkość przyjdzie do właściwego stanu serca! Przy końcu Tysiąclecia Jezus jako Pośrednik przedstawi ją Ojcu do ostatecznego wypróbowania. Jeżeli wytrzyma próbę, otrzyma żywot wieczny. Lecz ci, którym będzie potrzeba tysiąc lat, aby mogli czynić dobrze nie osiągną tak wysokiej nagrody jak ci, co przez ofiarowanie samych siebie w teraźniejszym czasie mają miłość dla Prawdy i umierają dla sprawiedliwości.

"UKRYJ MNIE W GROBIE”.

"Obyżeś mię w grobie ukrył i utaił, ażby się uciszył gniew Twój a iżbyś mi zamierzył kres, (czas) kędy chcesz wspomnieć na mię”. – (Ijob 14:13).

Ten tekst Pisma świętego nie odnosi się do Nowego Stworzenia, ale do człowieka. Odnosi się cl o ludzkiej istoty a nie do spłodzonego z ducha, syna Bożego, członka ciała Chrystusowego. Ijob tutaj przemawia jako jeden z rodu ludzkiego. On chciał umrzeć, bo życie było dla niego ciężarem, gdy mówił: "Obyżeś mię ukrył w Szeol, ażby się uciszył gniew Twój!” Wśród wielkich jego cierpień wołał: O chciałbym umrzeć, lecz nie zostaw mnie w grobie jako zwierzę; lecz abyś mnie utaił w grobie, ażby przeminął czas gniewu, grzechu i przekleństwa a Nowa Era nastąpiła. Nie przypuszczamy, ażeby Ijob pojmował znaczenie słów, które mówił, lecz raczej mniemamy, że wypowiadał słowa pełne ważności, której nie pojmował.

Nie możemy przypuszczać, że Dawid gdy mówił: "Nie zostawisz duszy mojej w Szeol” (w piekle) że on mówił proroczo o Chrystusie. Święty Piotr zaznacza, że te słowa nie odnosiły się do Dawida, lecz do Chrystusa, że Jego dusza nie miała zostać w piekle, ani ciało Jego miało widzieć skażenie. (Dz. Ap. 2:27-31.) Lecz Ijob mówił o sobie a jednak proroczo za rodzaj ludzki. On był typem na świat. On stracił swoje trzody, stada, przyjaciół, dom, dzieci, żonę a nawet i zdrowie.

We właściwym jednak czasie, Bóg przywrócił Ijobowi to, co posiadał, tyleż synów i córek, dwa razy tyle stad i trzód itd. W ten sposób był typem na rodzaj ludzki. Adam i jego rodzaj zginął. On był królem ziemi, lecz utracił władzę nad wszystkim cokolwiek posiadał. Ostatecznie Adam i wszystkie jego dzieci powrócą do swoich, dziecko, za dziecko. Co zaś do bogactw ziemskich to otrzyma o wiele więcej niż utracił. Ijob jest typem na restytucję.

Z punktu Boskiego zapatrywania świat śpi. Jak Ijob mógł powiedzieć: "Ukryj mię w grobie”, tak chrześcijanin mógłby powiedzieć: "Będę ukryty w grobie, aż do czasu zmartwychwstania”. Bóg postanowił zmartwychwstanie dla wszystkich. Ale czy wszyscy umarli jednakowo i Odpowiadamy, że rodzaj ludzki jest umarłym w tym znaczeniu, że utracił, prawo bytu, przy upadku. Lecz Bóg spoglądając w przyszłość mógł powiedzieć prorocza przez Ijoba, lub kogoś innego. Ijob mógł mówić jakoby nie był umarłym biorąc na uwagę, iż ma być zmartwychwstanie. Punkt zdaje się być ten. Czy życie Ijoba zostało przeniesione w ten sam sposób, jak życie świętego Pawła? Wcale nie. Ijob zasnął w śmierci Adamowej, Paweł zaś zasnął w Chrystusie. Tego, było życie Nowego Stworzenia, tamtego zaś życie starego stworzenia i nie było spłodzone z Ducha świętego, do nowej natury.

W.T. R-5107-1912
Straż 05/1927 str.73-76.

Do góry