R5403 do 5404

ZNOSIĆ TRUDY JAKO DOBRY ŻOŁNIERZ

"Przetoż ty cierp złe jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa." - 2Tym.2:3.

W Piśmie Świętym znajduje się wiele ilustracji a wszystkie są bardzo wymowne. Ilustracja przedstawiająca Chrześcijanina jako żołnierza ma dużo znaczenia. Nie mamy przypuszczać, aby Aniołowie Niebiescy byli żołnierzami lub by nazwa ta mogła być do nich zastosowana. W niebie nie ma żadnego boju, lecz tu na ziemi bój jest prowadzony.

Sześć tysięcy lat temu, pierwsi nasi rodzice zostali usidleni i cały rodzaj ludzki został zaprzedany pod grzech - wszyscy stali się niewolnikami grzechu i szatana. Wpływ złego rozchodzi się na wszystkich ludzi - nie w tym znaczeniu, iż ludzie dobrowolnie poddają się szatanowi, ale w tym, że on stawia ciemność za światłość a światłość za ciemność i tym sposobem zwodzi ludzkość i podbija pod swoją wolę.

Wszyscy, którzy pragną być w harmonii z Bogiem, nie mogą być w harmonii z szatanem i grzechem. Wielu było takich w minionych wiekach, którzy sprzeciwiali się złemu i starali się służyć Bogu, lecz zorganizowanego przedsięwzięcia w kierunku zburzenia grzechu, nie było aż do przyjścia Chrystusowego. Misją Jezusa było zwyciężyć szatana, zwyciężyć grzech i doprowadzić wszystko do zupełnej harmonii z zarządzeniem Bożym. Zachodzi potrzeba, aby ziemia, ta jedna część wielkiego państwa Boskiego, będąca w zbuntowanym stanie, była uwolnioną od złego i naprawioną i Jezus podjął się tego dzieła, mając za sobą Boskie poparcie.

Pierwszym krokiem Jezusa było, iż złożył życie Swoje jako okup za grzechy całego świata i tym sposobem dokonał pojednania za pierwotne przestępstwo. Przed ujęciem Swej władzy i zniszczeniem szatana i grzechu, Jezus, zgodnie z wolą Ojca miał jeszcze wybrać klasę Kościoła, zwaną także członkami Jego ciała, Jego oblubienicą, Jego towarzyszami i braćmi w królestwie, oraz Jego królewskie kapłaństwo, pod Nim Samym jako wielkim królewskim Arcykapłanem. Wszyscy, którzy usłyszeli o tym poselstwie i przyjęli je do swych serc, którzy rozpoznawali złe warunki tu panujące i poczuli sympatię nad rodzajem ludzkim zaprzedanym pod grzech i śmierć - wszyscy ci zostali zaproszeni by stali się członkami tej wybranej klasy.

Warunki boju

Powołani zostali poinformowani zaraz na początku, że rzeczą dla nich konieczną będzie bojować dobry bój. Byli wezwani do walki przeciwko szatanowi i zostali zapewnieni, że wiarą odniosą zwycięstwo. Byli także pouczeni, że muszą cierpieć i złożyć swe życie, jak uczynił to ich Wódz zbawienia - że nie mają żyć dla świata, lecz przeciwnie, przyjmując zarządzenia Boże mają żyć tylko na to, aby wykonać swoje poświęcenie.

Ostateczna chwała, do której Bóg ich powołał będzie udział w królestwie z Jego Synem. To oznacza przemianę natury dla tych wszystkich, co naśladując Baranka stali się żołnierzami krzyża; albowiem "ciało i krew królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą" (1Kor.15:50). Ci są powołani by wyrzekli się doczesnych praw i przywilejów i by życiem swym wydali świadectwo światu, na pożytek ludzkości, a na chwałę Bożą i w celu zachęcenia drugich, którzy by również chcieli wstąpić na wąską drogę.

Bój, który powołani mają staczać, jest bojem przeciwko grzechowi i mocy ciemności (Ef.6: 11,12). Przyjąwszy powołanie, oni stanęli po stronie Pańskiej, a tym samym po stronie sprawiedliwości i prawdy i tym sposobem staczają dobry bój. Żołnierze ci przekonują się także, że największe trudności, jakie mają do pokonywania znajdują się w ich własnych ciałach. Jako członkowie ludzkiej rodziny, są oni z natury dziećmi gniewu i grzechu jako i drudzy, oraz mają w sobie różne skłonności do grzechu. Zaś w społeczności z Bogiem znajdują się jako nowe stworzenia.

Ciało największym wrogiem

Nowe stworzenie jest zobowiązane walczyć przeciwko cielesnym pożądliwością i mieć nad ciałem kontrolę. Ta walka z samym sobą, jest najtrudniejszą walką. Każdy żołnierz w większym lub mniejszym stopniu może dopomagać lub dawać dobry przykład innym żołnierzom, lecz najważniejsza walka jest z samym sobą. Choć żołnierz krzyża musi się mieć zawsze na baczności przed zasadzkami szatana i świata, to jednak największą walkę ma z nieprzyjaciółmi ukrytymi w jego własnym ciele. Św. Paweł uzbroił się w tarczę wiary, którą by mógł odeprzeć ogniste strzały onego złośnika - oraz miecz ducha, którym jest Słowo Boże; a ponieważ Tymoteusz był jeszcze młodszym żołnierzem krzyża, przeto Apostoł, słowami naszego tekstu udzielał mu zachęty i dorady.

Przymioty dobrego żołnierza

Święty Paweł daje do zrozumienia, że każdy z nas może być dobrym żołnierzem, albo też żołnierzem złym, niedołężnym. Wyobraźmy sobie jak złym żołnierzem byłby ten, co lekceważyłby rozporządzenia i komendę wodza. Widzimy więc że dobrym żołnierzem krzyża jest ten co:

1. Znajduje się w społeczności z Wodzem swego zbawienia. Taki jest uświadomionym żołnierzem i dopilnuje, aby mieć odpowiednią zbroję, by zbroję tę we właściwy sposób przywdziać i odpowiednio jej używać. Baczy także, aby postępować właściwie i zachować się jako godny przedstawiciel Króla i wielkiego królestwa, którego jest żołnierzem.

2. Dobry żołnierz krzyża nie wstydzi się swego sztandaru, ani szaty sprawiedliwości Chrystusowej. On wszędzie podnosi sztandar sprawiedliwości. Do boju który stacza, przystąpił, wiedząc o tym, że to znaczy jego śmierć - śmierć jego ciała, jego ludzkiej natury. On ma być dobrym żołnierzem - nie tylko powierzchownie wiernym, nie tylko noszącym mundur, lecz ma być przejęty duchem sprawy, której służy. To znaczy, że jakiekolwiek by doświadczenia na niego przychodziły, przyjmuje je z cichością, radując się z tego, że ma przywilej cierpieć cośkolwiek dla swego Wodza i dla sprawy królestwa, której ślubował wierność.

Myślą, na którą Apostoł kładł nacisk jest, że każdy dobry żołnierz musi być gotowym do znoszenia trudów - przykrych i nieprzyjaznych warunków i okoliczności. Ziemscy żołnierze muszą niekiedy przechodzić przez wodę i błoto i znosić długie męczące marsze. Czasami brak im pożywienia; nieraz muszą spać na gołej ziemi. Niekiedy bój ich połączony jest z wielkimi przeciwnościami i różne inne trudności są ich udziałem.

Podobnie i żołnierz Chrystusowy, wstąpiwszy pod rozkazy swego Wodza, ma znosić wszelkie doświadczenia, nie tylko ochotnie, lecz z radością; ciesząc się, że było jemu dozwolonym wstąpić do tej armii Pańskiej i rozumiejąc że te różne doświadczenia "nader zacnej chwały wieczną wagę mu sprawują". Różne doświadczenia, jakie przychodzą na Chrześcijanina, są zamierzone dla jego duchowego dobra, by mógł się "chwycić żywota wiecznego" i otrzymać udział w Królestwie Chrystusowym.

W.T. 1914 - 54.

Straż 1930 str. 141,142.