R-5624

Pierwsza bitwa Armagieddonu

Sędz. 4:4-24; Sędz. 5:1-22

Sysara i Barak – Debora i Jael – Czy ta ostatnia była morderczynią? Jak „gwiazdy w swym biegu walczyły przeciw Sysarze”.

Zaznaczyliśmy poprzednio, że wielka bitwa Armagiedonu – poza obrazowa – jest bliska. Poniższe badanie ma łączność z pierwszą z wielkich bitew w Dolinie Magieddo, znaną z licznych rzezi, przeto stała się podstawą proroctwa, tyczącego się „Czasu uciśnienia, jakiego nie było odkąd narody poczęły być” (Dan. 12:1) czasu, który poprzedzi i przygotuje drogę dla Mesjanicznego chwalebnego tysiącletniego panowania. (Kor. 15:24-26).

Izraelici, winni bałwochwalstwa, byli, według zawartego z Bogiem przymierza, ukarani przez dozwolenie ich nieprzyjaciołom do pokonania ich. Oni znaleźli się w kłopotliwym położeniu. Żelazna władza nieprzyjaciela zaciążyła nad nimi. Sysara, wódz Kananejczyków, upokorzywszy Izraelitów północnej Palestyny na szereg lat, ruszył z wielką armią pełen zwycięskich zamiarów, ku stronie południowej. O potędze armii jego dowodzą wykazy, na podstawie których posiadała ona dziewięćset żelaznych rydwanów (wozy dwukołowe, otwarte z tyłu.)

Zanim przybył tak daleko ku południowi jak dolina Magieddo, posłańcy dosięgali Sysarę, oznajmiając że Barak, przywódca między Izraelitami, wykorzystał sposobność jego nieobecności i także prowadzi armię dziesięciotysięczną. Pod kierownictwem Bożym uczynił obozowisko dla swej armii na górze Tabor, tej samej, która za dni Jezusowych, stała się znaną Jego naśladowcom jako Góra Przemienienia, gdzie przyszłe królestwo Mesjasza było przedstawione w wizji. Tak więc, mamy inny zarys obrazu przyszłości – związek wizji królestwa z bliskością pola klęski Armagiedonu obrazującego zniesienie obecnych instytucji.

ZAWIEDZIONA ARMIA

Hetman Sysara, pogardzając licho uzbrojonymi Izraelitami, posunął się naprzód ze swoją armią z obydwu stron rzeki Cyson w kierunku góry Tabor. Było to wtedy, gdy Pan znowu przemówił do Hetmana Baraka, by posunął się naprzód przeciw armii Kananejczyków. Rzeź była wielka, jak jest podane w naszej lekcji. Armia Sysara była zbita z tropu, tak że się rozproszyła. Wskutek wielkiej burzy i oberwania się chmury, rzeka wezbrała tworząc bagna z dolin i czyniąc rydwany Sysary bezużyteczne. Jego żołnierze, ratując swoje życie ucieczką, byli wybici ostrzem miecza przez Izraelitów, podczas gdy tysiące innych fale rzeki uniosły do morza. Ta interwencja Boga dla dobra Jego ludu, w przenośnym języku jest tytułowana jako walczące „gwiazdy niebios” przeciw armii Sysary. Podobnie w wielkim armagiedonie, tuż przed nami, nie będzie to ludzka moc, co weźmie przewagę, lecz niezadowolony tłum doprowadzi do kompletnego zniszczenia obecnego porządku rzeczy, bo „miecz każdego obróci się na brata swego” (Ezech. 38:21) „i na rękę bliźniego swego". (Zach. 8:10; Zach.14:13). Jest to oberwanie się chmur prawdy i wzbieranie się wód wiedzy, które sprowadzają tą wielką ludzką katastrofę, którą Bóg obróci na dobro świata.

MOC WIERNEJ NIEWIASTY

Chociaż Bogu upodobało się zwykle używać mężczyzn w związku z Jego dziełem, nie tylko jako typowe charaktery, lecz także jako głosiciele Ewangelii, pomimo tego, Pismo Święte podaje nam obrazy szlachetnych niewiast, które, z powodu zaniedbania mężczyzn, były używane i prawie zmuszone, przez Boską opatrzność do służby publicznej. Godną uwagi między przykładami takich jest Debora. Ona spostrzegła jak zaniedbanie prawa Bożego zrodziło owoc ujarzmienia jej narodu. Ona spostrzegła, że to rozszerzało się poprzez ziemię Kananejską, i że potrzeba było przewodnika by wskazał ludziom drogę właściwą – z powrotem do Boga. Kananejczycy, których Izraelici nie pokonali, pokonali ich.

Zwycięstwo było dozwolone przez Boga. Miało ono swoje początkowe stadium, gdy Izraelici zignorowali Boskie rozporządzenia, że mają odłączyć się od wszystkich narodów. Zamiast tego, oni spokrewniali się przez małżeństwa z Kananejczykami. Ci zaś, skłonili swoich współmałżonków i dzieci do oddawania czci bożkom pogańskim. Widocznie, wielu z Izraela, którzy nie przeszli na bałwochwalstwo prawie utraciło znajomość prawdziwego Boga i szacunek dla Niego.

To samo jest trudnością i dziś. Odstąpienie Chrześcijan od strasznych i błędnych wierzeń przeszłości zraziło wielu do Biblii, w mniemaniu, że Biblia i wyznania uczą tych samych doktryn. To tłumaczy puste ławki i niechęć do religii. To, co ludzie potrzebują, to dokładna informacja względem prawdziwego Boga miłości i Jego planu, jaka jest zawarta w Biblii.

W ciemnej godzinie opresji Izraela, książętom plemion, zdaje się, brakowało patriotyzmu i wiary w Boga. Każde plemię było oddzielne i nie było żadnej spójności między nimi. Boskie zamierzenie węzła jedności, prawdziwa religia była rozluźnioną. Było to około tego czasu, gdy Bóg, szukając przewodu, przez który mógłby być łaskawym swemu ludowi, znalazł ten przewód w niewieście – Deborze. Ona zrozumiała tę sytuację lepiej aniżeli inni, prawdopodobnie dlatego, że była więcej poświęcona Bogu i Jego służbie. Ona przeniosła się ze swego domu do północnej części wzgórz Efraima. Stamtąd ona wysyłała do wodzów różnych plemion zachęcające i pobudzające poselstwa. Ona była poważaną. Udawano się do niej po porady, które bardzo ceniono. W tym znaczeniu ona sądziła, napominała, kierowała, pomagała Izraelowi.

ZUPEŁNE POŚWIĘCENIE SERCA NIEZBĘDNE

Debora jest zwana prorokinią. To mogłoby oznaczać publiczną nauczycielkę, lub mogłoby oznaczać kogoś, przez kogo Bóg zsyłał specjalne zlecenia. Niektóre rzeczy związane z tą historią wskazują na ostatnie. Zapewne Bóg się nią posługiwał, dlatego że była chętną i poświęconą służebnicą Jego sprawy, Jego ludu. Co za nauka dla ludu Bożego – że w naszej służbie dla Boga i dla tych, którzy są Jego, zupełne poświęcenie serca jest niezbędne.

Przy sposobnym czasie, kiedy armia Sysary z dziewięciuset rydwanami posunęła się ku południowi do Magieddo, Debora wysłała powiadomienie do Baraka, przywódcy jej plemienia Neftalego. Upominała go, że teraz jest czas, aby coś uczynić dla wyzwolenia ludu Bożego, i że powinien bezzwłocznie maszerować do boju z dziesięciu tysiącami Izraelitów. Barak odmówił, chyba, że ona współdziałałaby. Debora zgodziła się na to, ostrzegając go jednak, że zaszczyt w tej sprawie będzie w ten sposób z nią podzielony, i że on minąłby się z częścią swojego błogosławieństwa z braku odwagi. Tak więc było, że kiedy armia Baraka ruszyła ku górze Tabor znajdowała się ona pod dowództwem Baraka, lecz niewiasta była rzeczywistym mówczym narzędziem, czyli czynnikiem Bożym, w kierowaniu sprawami walki, która tak znakomite zwycięstwo przyniosła Izraelitom.

CZY WOJNA BYŁA UZASADNONĄ? NIEWIASTA JAEL

Rydwany Sysary ugrzęzły w błocie; jego armia została pokonana, on wraz z innymi uciekał, ale wnet byli dogonieni przez zwycięzców. Sysara wszedł do przypuszczalnie gościnnego namiotu, ukrył się i zasnął. Jael, właścicielka namiotu, wzięła gwóźdź od namiotu i młot, a wszedłszy do niego po cichu, przebiła gwoździem jego skroń. Ten postępek był ostro krytykowany przez niektórych jako pogwałcenie praw gościnności, lecz był broniony na podstawie dotąd istniejącego zwyczaju Arabów palestyńskich, że jakikolwiek mężczyzna, który wtargnął się do namiotu niewiasty, jest godzien śmierci. W każdym razie, pamiętajmy, że Jael nie była chrześcijanką, nie była spłodzona z Ducha Świętego niepouczona w szkole Chrystusowej, i przeto, cokolwiek mogłoby być o niej mówione, nie miałoby żadnego związku z chrześcijanami, którzy postępują według prawa Ducha Chrystusowego, prawa miłości.

Nadmieniamy też, że żaden z Żydów nie był w takim samym stosunku z Bogiem i Jego zamiarami, jakie mają prawdziwi chrześcijanie. Ich walka cielesna wyobraża naszą walkę jako Nowych Stworzeń przeciwko słabościom i pożądliwościom ciała. Pamiętajmy także, że śmierć Sysary i jego armii nie pogrążyła ich w miejscu wiecznych mąk, lecz była jedynie przejściem, przez które „przyłączeni byli do ojców swoich” – „zasnęli z przodkami swymi.”. Od tego czasu oni nie wiedzieli o niczym, i nie będą wiedzieć aż nastanie czas przebudzenia; i to przebudzenie Bóg łaskawie uplanował, aby nastąpiło po objęciu przez Mesjasza panowania nad światem, i przez ustanowienie Jego królestwa, gdy zburzone będzie królestwo szatana i panowanie grzechu i śmierci.

Sysara i jego armia powstaną, podobnie jak i reszta ludzkości, jako wynik Jezusowego dzieła okupu, dokończonego na Kalwarii. Oni powstaną, aby łaska Boża mogła być im okazaną i aby mieli sposobność, by przez posłuszeństwo prawom Królestwa mogli przysposobić się do wiecznego żywota na poziomie ludzkiej doskonałości w ziemskim raju. Mając tę myśl przed sobą, małe ma znaczenie czy nas spotka śmierć z powodu wojny, zarazy czy choroby. Tylko ci, którzy słyszeli o Chrystusie, którzy przyjęli Go i byli spłodzeni z Ducha Świętego jako nowe stworzenia, tylko ci są obecnie na próbie, czyli na sądzie. Sąd dla świata będzie w przyszłości, a ponieważ znajomość jest niezbędnym zarysem sądzenia, Ziemia będzie wtedy napełniona znajomością chwały Bożej, więc poznanie i zachowanie praw Bożych będzie zależeć od każdej jednostki czy otrzyma wieczne życie czy wieczną śmierć.

Bóg obiecał prześwietny dać dzień,
A my widzimy, że zbliża się on;
Chwała tegoż okaże się wnet
Przez moc Pana z niebiańskich stron.

W.T. R.-5604-1915 r.
Straż 05/06 1976 str.38-40

Do góry