R5693 do 5694

PROROKUJ PRZECIWKO PASTERZOM"

Ezechiel - rozdz. 34.

.... Samolubni pasterze - Pasą samych siebie a nie trzodę - Prawdziwy pasterz przyjdzie - Szukanie rozproszonych owiec - Pasienie trzody - Staranie o chore i słabe - Napominanie owiec samolubnych - Dawid będzie prawdziwym pasterzem - Jedna trzoda, jeden pasterz - "Pan jest pasterzem moim".

"Ja Sam paść będę owce Moje". - w. 15.

Pismo, które mamy przed sobą do badania zdaje się, iż ono stosuje się do naszych czasów więcej, aniżeli stosowało do czasów, w których było pisane. Oskarża ono pasterzy tj. różnych pastorów, księży i nauczycieli, którzy spełniają obowiązki duchownych pasterzy, słowem ludzi stojących na czele, którzy przyjęli obowiązki karmienia pokarmem duchowym trzodę Pańską a zarazem otaczać ich opieką, przed wpływem szkodliwym. Wykazuje ono tym pasterzom, że zamiast dbać, o owce, dbają raczej o siebie, że strzygą wełnę owiec i jedzą ich mięso, zabijają, co najlepsze z trzody, ale starania ani pieczy o nich nie mają. Nie "dają im potrzebnej paszy, ani prowadzą na "zielone pastwisko" ani do "cichych wód" Słowa Bożego. Przypowieść ta, raczej obraz, przedstawia trzodę Pańską rozproszoną, niektóre z nich poranione, lub z nogami połamanymi, inne zabiedzone, głodne i zaniedbane przez duchownych pasterzy.

Nie mamy rozumieć, aby to odnosiło się do wielkiego systemu chrześcijaństwa, lecz raczej do prawdziwych dzieci Bożych. Nominalne Chrześcijaństwo odżywiane jest dość dobrze, lecz Pan Bóg nie uznaje te różne systemy chrześcijaństwa za Swoją trzodę. Są one raczej kąkolem a nie pszenicą, kozłami, a nie owcami. Ich pasterze nie dbają o dostarczanie im duchowego pokarmu, ani starają się takowy dla nich znaleźć, a to z prostej przyczyny, że mają oni do czynienia z kozłami, elementem światowym, z którego składają się ich zgromadzenia. Wszelkie usługi wykonywane w zgromadzeniu są dla klasy kąkolu. Tej klasie wcale nie chodzi o pokarm duchowy, lecz raczej chodzi, by mieli czas uprzyjemniony np. przez mowy o polityce, różne rozprawy przeplatane często żartami, kolacyjki, wspólne biesiady itp. przyjemności. Czy nie tacy dają najwięcej pieniędzy? Czy tacy nie uciekliby z kościoła, gdyby przedstawiony im był duchowy pokarm? Dla takich to przy kościołach bywają urządzane sale dla różnych zabaw, pokoje dla palenia tytoniu, kręgielnie itp.

Pan Bóg nie naznacza pasterzy do doglądania kla-

sy kąkolu i kozłów, lecz postanowił pasterzy, by doglądali i starali się o pszenicę i o owce Pańskie. O takich pasterzach, którzy się okazali niewiernymi w pełnieniu swych obowiązków mówi tu Pismo Św.. Prawdziwa trzoda Boża będąc rozproszoną na różne strony znalazła się tak w różnych denominacjach jak i poza nimi. Wiele z tych staje się łupem światowości lub wpadają w różne zasadzki fałszywych nauk, lecz "nie szukają pasterze Moi owiec Moich, ale tylko pasterze samych siebie pasą, a owiec Moich nie pasą. Przeto o pasterze! słuchajcie Słowa Pańskiego. Tak mówi Panujący Pan: Oto Ja przeciwko tym pasterzom i szukać będę owiec Moich z ręki ich, a uczynię, że oni przestaną paść owiec Moich, aby nie paśli więcej pasterze samych siebie; wydrę zaiste owce Moje z gęby ich i nie będą im więcej pokarmem".

Pasterz zgromadza swoją trzodę.

Wielu badaczy Pisma Świętego jest tego przekonania, że powyżej cytowane pisma, teraz wypełniają się, że żyjemy podczas obecności Chrystusa i że On od wielu już lat jest na świecie, wyszukując prawdziwie poświęcony Swój lud, wybierając go z różnych sekciarskich systemów jak i ze świata. Zaiste, że pasterze przestają paść trzodę Pańską, bo bardzo mało jest takich, tj. z poświęconego ludu, którzy by chcieli otrzymywać pokarm z rąk tych pasterzy. Błąkają się zgłodniali i znajdują się w niebezpieczeństwie popadnięcia w zasadzki i sidła szatana.

Jednakowoż On Dobry Pasterz jest ze Swoją trzodą i sprawuje, że głos Jego się rozchodzi, i że owce Jego mogą usłyszeć ten głos i gromadzić się do Niego, wychodząc z różnych kościołów i sekt. Chrystus Pan powiedział: "Owce Moje głosu Mego słuchają i idą za Mną(...)ale za cudzym nie idą, lecz uciekają od niego; bo nie znają głosu obcych" (Jan 10:27,5). Głos Pański, głos Dobrego Pasterza może być teraz słyszany z powodu Jego wtórej obecności. Teraz nadszedł czas, aby On uzupełnił Swoją trzodę wieku ewangelicznego i uwielbił ich mocą Pierwszego Zmartwychwstania przyjmując ich do Swojej chwały. Zaiste, iż dobrodziejstwo i miłosierdzie pójdzie za nimi i zamieszkają w domu Pańskim na wieki.

"Tak mówi panujący Pan: Oto Ja, Ja sam szukać będę owiec Moich i pytać się za nimi, jako się pyta pasterz o trzodę swoją, kiedy bywa w pośrodku owiec Swoich rozproszonych; tak się Ja będę pytał za owcami Mojemi i wyrwę je ze wszystkich miejsc, kędy były rozproszone w dzień obłoku i chmury. I wywiodę je z narodów i zgromadzę je z ziem (obcych), i przywiodę je do ziemi ich". - w. 11-13.

Ojczyzna owiec Pańskich jest ich nagroda tj., przemiana przy zmartwychwstaniu, gdy znajdą się w Królestwie z Jezusem, aby na zawsze pozostać Jego trzodą, Jego owcami, Oblubienicą i nadal być Jego członkami. Pan Jezus oświadczył również: "Mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni i teć muszę przywieźć i głosu mego słuchać będą i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz". - Jan. 10:16.

Druga trzoda i jej owczarnia.

"Drugie owce", o których Pan Jezus wspomina, stanowić będą tych, którzy, w Tysiącletnim Królestwie Chrystusowym będą korzystać z łask Bożych przygotowanych dla nich w Jego Planie. Są one innymi owcami w tym znaczeniu, iż będą innej natury niż te, co są powoływane w ciągu wieku Ewangelii. Stadko, jakie teraz jest powoływane i zgromadzane bywa spłodzone do duchownej natury, a przy końcu swojego życia zostanie przemienione na duchowe istoty, bo inaczej nie mogliby odziedziczyć Królestwa, jako napisano: "Ciało i krew Królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą". - 1Kor.15:50.

"Drugie owce" w całym znaczeniu tego wyrazu będzie to wielka trzoda Pańska - cały rodzaj ludzki kupiony przez Jezusa. Całe tysiąc lat będzie przeznaczone na zwoływanie i zbieranie tych owiec, jak również na rozdzielanie owiec od kozłów, jak jest wykazane w Ewangelii Św. Mateusza rozdz. 25:31-46. Całemu światu daną będzie sposobność wyboru, aby mógł przyłączyć się i stanowić klasę owiec, czy też raczej będą woleli należeć do klasy kozłów. Żadnej w tym względzie nie mamy wskazówki, która z tych klas okaże się większą lub mniejszą, których będzie więcej: owiec, czy kozłów, tyle tylko mamy powiedziane, iż zaproszenie wyjdzie do wszystkich, aby się stali owcami Pańskimi, aby pozostali pod Jego pieczą pasterską, dając tym sposobem dowód swej ku Niemu wierności, rozwijając w sobie Jego ducha i podobieństwo charakteru, a to czyniąc otrzymają żywot wieczny na ziemskim poziomie, tj. otrzymają doskonałą ludzką naturę.

Wtedy nastąpi "czas naprawienia wszystkich rze-

czy" - Restytucja - o której wspomina Św. Piotr (Dzieje Ap.3:19-21), a która będzie ofiarowaną tak całemu rodzajowi ludzkiemu jak i Adamowi z wyjątkiem tych, którzy przyjęli wysokie powołanie Wieku Ewangelicznego. Ich powołanie nie będzie tak Wysokim jak w obecnym wieku, lecz zapewne będzie ono chwalebnym. Cała ziemia zamieniona na Raj, będzie ich wiecznym miejscem pobytu jako istot ziemskich doskonałej ludzkiej natury, wyobrażanie i podobieństwo Stwórcy, pierwotny obraz, w którym Adam był stworzony. Będą to cudowne stworzenia! jednak Kościół wieku Ewangelii będzie bez porównania w większej czci, chwale i naturze.

Co się tyczy klasy kozłów przyszłego wieku nie będą one męczone jak to wielu chrześcijan zdaje się wierzyć, lecz będą odcięci od żywota jak to wyraz grecki kolasin wskazuje. "I pójdą ci, (kozły) na wieczne odcięcie, a sprawiedliwi (owce), do żywota wiecznego" (Mat.25:46). "On Dobry Pasterz", który zgromadza teraz Swoje stadko wieku ewangelicznego, pozostanie pasterzem przez całe tysiąc lat, aby zgromadził wszystkie owce trzody i oddzielił mających innego, tj. przeciwnego ducha, którzy też ostatecznie będą zniszczeni a jedynie pozostaną prawdziwie miłujący sprawiedliwość a nienawidzący grzech, nieprawość. Aby to mogli udowodnić i dowieść swojej wierności będzie im dana ostateczna sposobność; gdy stawią opór złemu trzymając się sprawiedliwości, natenczas, okażą się wybranymi - Pańskimi owcami. Zaś wszyscy nie pobożni i nieposłuszni pomrą - zostaną wytraceni jako napisano: "Nie pobożni powrócą do piekła - grobu - (…)Pan wszystkich nie pobożnych wytraci". - Psalm 9:18; 145:20.

"Ja Sam paść będę owce Moje i Ja im poczynię legowiska, mówi panujący Pan. Zgubionej szukać będę, a zapłoszoną przywiodę i połamaną zawiąże, a słabą posilę; ale tłustą i mocną wytracę; bo je będę pasł w sądzie" - każdy otrzyma sprawiedliwą nagrodę. Wiersze 15 i 16.

Trzoda również strofowana.

Nie tylko pasterze, tj., nauczycieli, kaznodzieje, księża, pastorzy itp. są tu strofowani od Boga, ale również i niektóre z owiec trzody niebędący na urzędzie. Z tego daje się zauważyć, iż podczas tego Dnia Pańskiego i z tymi Pan się liczy, jako napisano: "A wy trzodo Moja! tak mówi panujący Pan: Oto Ja uczynię sąd między owcą, a owcą; między barany a kozły. Azaż wam na tym mało, paść się na dobrej paszy, że jeszcze ostatek pastwisk waszych depczecie nogami swojemi? a czystą wodę pić że ostatek nogami swojemi mącicie? tak, że owce Moje tym, co było podeptane nogami waszymi paść, a męciny nóg waszych pić muszą? Przeto tak mówi panujący Pan do nich: Oto Ja, Ja sąd uczynię między bydlęciem tłustym, a bydlęciem chudym, dlatego, że wy bokami i plecami trącacie, a rogami waszymi bodziecie wszystkie słabe, tak żeście je precz rozegnali; przeto wyzwolę owce Moje, że już dalej łupem nie będą, i uczynię sąd między owcą i owcą". - Wiersze 17-22.

Mamy tu przedstawione rzeczy, jakimi odznaczać się będzie Królestwo Chrystusowe a co daje się zauważyć w teraźniejszym czasie w obejściu się z Kościołem obecnego wieku. Niektórzy w zgromadzeniach, co się uważali za coś lepszego, wyższego od innych i roszczą sobie pretensje do lepszego wyrozumienia Pisma Św., a z tego powodu jakby się im należała władza i zaszczyty; obejściem swoim odstręczając i zniechęcając prawdziwe owce Pańskie przez unieważnianie, niektórych ustalonych prawd i wykręcanie ich znaczenia (deptanie pastwiska i mącenie czystej wody). W obecnych czasach tacy są gromieni od Pana, zaś wzgardzeni, potępiani, pokorni są tymi, do których Pan się przyznaje i nazywa Swoją trzodą. Tych On Sam szuka, karmi, leczy i opatruje w tym czasie. A czy tak nie jest? Czy Pan nie wspiera, prowadzi i błogosławi tym, co się odłączyli od wielkiego stada - sekciarstwa - ustanowionych na świeckich prawach instytucji - (Towarzystw akcyjnych). Zaiste, aż nader jest widoczne, że Pan się o nich stara, karmi ich i pielęgnuje, a gdy skończy się czas żniwa, zostaną zgromadzone do owczarni. W między czasie dzieło rozpoczęte z owcami wieku ewangelicznego pójdzie dalej i będzie prowadzone w Tysiącleciu.

Pan nie pozostawi więcej Swoje owce bez pasterstwa. Nie mamy rozumieć, ażeby Pan przez swoje odejście do Ojca zrobił omyłkę i dla tego obiecał przyjść znowu, lecz raczej Jego opuszczenie trzody na dłuższy czas miało posłużyć na próbę, doświadczenie i rozwój Kościołowi, aby ci, co byli wiernymi Panu jak również zasadom sprawiedliwości i przepisom Jego Słowa mogli być objawieni, inni zaś, aby również mogli okazać swoją niewierność. Jednak jest rzeczą pocieszającą, gdy się dowiadujemy, że przez cały wiek Tysiąclecia, dopóki ludzkość nie zostanie doprowadzoną do doskonałości Dobry Pasterz zawsze będzie ich pasterzem jako czytamy:

"I wzbudzę nad nimi pasterza jednego, który je paść będzie sługę mego Dawida, on je paść będzie, i on będzie pasterzem ich, a Ja Pan będę im Bogiem, a sługa mój Dawid książęciem w pośrodku nich. Ja Pan mówiłem to, i uczynię z nimi przymierze pokoju, a wygubię zły zwierz, z ziemi, i będą na puszczy bezpiecznie mieszkać a w lasach sypiać będą.". - Wiersze 23-25.

Z powyżej cytowanych słów nie mamy rozumieć, ażeby o proroku Dawidzie była tu mowa, aby on miał być przedstawicielem Jehowy i mieć nadzór nad trzoda Pańską w przyszłości. Imię Dawid znaczy: umiłowany, i że Pan Bóg miał na względzie pozafiguralnego Dawida, Syna Swego miłego Jezusa i jego Oblubienicę Kościół, członków Jego Ciała. Mając to na względzie Jezus powiedział swoim uczniom: "Ojciec Sam miłuje was".

Zatem z tego możemy zauważyć, że pozafiguralnym Dawidem, czyli Umiłowanym od Boga będzie Jezus i Kościół - Głowa i ciało - Chrystus uwielbiony, pod którego pieczę będą zleceni wszyscy należący do trzody Pańskiej, tj. ci wszyscy, którzy, podczas Tysiąclecia zechcą stać się tymi owcami. Złymi zwierzętami będą ci, co starać się będą szkodzić i burzyć, lecz tacy będą wytraceni, aby nie szkodzili i stanie się, że cały świat będzie "owczarnią". Nie będzie tam potrzeby budowania specjalnych ochron, płotów itp. dla ochrony od nieprzyjaciół i szkodników, ponieważ owce będą w pokoju, w stanie bezpiecznym, co jest wyrażone przez wyraz "w lasach". Mówiąc innymi słowy, wypełni się to, co na innym miejscu jest powiedziane: "Nie będą szkodzić, ani zabijać na wszystkiej górze Mojej świętej", tj. w Królestwie Bożym (Iz.11:9). Wypełni się także, co Jezus oświadczył a mianowicie, że od owego czasu nie będzie już więcej wzdychania, ani płaczu ani smutku, ani śmierci, ponieważ te rzeczy będą należały do przeszłości. "A ten, który siedział na stolicy rzekł: Oto wszystko nowe czynię" (Obj. 21:3-5). Szatan zaś będzie obezwładniony - związany - dopóki Chrystus nie dopełni dzieła udoskonalenia trzody Pańskiej.

W.T. 1915 - 156.

Strażnica 1920 str. 184 - 186.