R-5701b

Różne znaczenia słowa „kuszenie”

„Żaden, gdy bywa kuszony, niech nie mówi: Od Boga kuszony bywam; bo Bóg nie może kuszony być we złem, a Sam nikogo nie kusi; ale każdy bywa kuszony, gdy od swoich własnych pożądliwości bywa przyciągniony i przynęcony” - (Jak. 1:13-14).

Wielu ludzi, a szczególnie ci w krajach wschodnich, mają skłonności do fatalizmu. Na przykład, gdy Mahometanina spotka jakieś nieszczęście, on zwykł jest mówić: „Tak Bóg chce” i poddaje się temu, nie podejmując już żadnych zabiegów na polepszenie sytuacji. Tacy ludzie gotowi mieć takie samo pojęcie odnośnie grzechu i mogą mniemać: „Bóg chce, abym ja czynił źle, przeto ja nie jestem temu winien. Jeżeli Jego wolą jest, abym grzeszył, ja muszę to czynić. Jeżeli Boską wolą jest, abym nosił na sobie znamię grzechu, ja będę je nosił.” Jest to ogromny błąd. Bóg nikogo nie kusi do grzechu.

Jest rzeczą właściwą, abyśmy uznali, że Bóg ma do czynienia z nami i powinniśmy być Jemu poddani; lecz św. Jakub wykazuje, że pokusy nie są od Boga, ale z nas samych. Wielu Chrześcijan jest gotowych posunąć się do krańcowości przeciwnej od Mahometan i mówić: „Ponieważ Bóg nikogo nie kusi, przeto wszystkie pokusy pochodzą od szatana.”

Św. Jakub zaś wykazuje, że pokusy są wynikiem naszych wrodzonych pożądliwości i słabości. Te są podsycane z zewnątrz, niekiedy przez naszych towarzyszy. Wszędzie wokoło nas znajdują się przykłady, wpływy i ponęty ku złemu w różnych formach. Wpływy te można przypisać w pierwszym miejscu szatanowi, ponieważ przez niego wszedł grzech na świat. Szatan przyczynił się do upadku pierwszych naszych rodziców, a tym sposobem wprowadził grzech. Szatan i zastępy jego demonów teraz działają, ile tylko mogą, w łączności z naszymi słabościami. Jednakowoż to nie uwalnia nas od osobistej odpowiedzialności, albowiem szatan, ani demony nie mają mocy zniewolić nas. Odpowiedzialność poszczególnych ludzi może się różnić, stosownie do wrodzonej mocy lub słabości charakteru. Przeto nie mamy „sądzić przed czasem”. Sam tylko Bóg jest zdolnym osądzić, do jakiego stopnia ktoś może, lub nie może przemóc różne pokusy.

Apostoł mówi, że Bóg nikogo nie kusi. Mniemać, że Bóg kusi nas do grzechu byłoby potworną myślą; bo z powodu Jego potęgi, nikt nie mógłby sprzeciwić się temu, co Bóg sprowadziłby na nas, więc zostalibyśmy pokonani na pewno. Wiedząc zaś, że pokusy nie są od Boga, wiemy również, że On nam dopomoże i nie dozwoli, abyśmy byli kuszeni nad możność naszej wytrzymałości, lecz, że z każdą pokusą da nam sposób ujścia. Bóg udzieli nam Swej protekcji i pomocy, zgodnie z Jego obietnicą, kiedykolwiek tej Jego protekcji i pomocy potrzebujemy. Mając to na uwadze możemy czuć się silnymi.

JAK BÓG KUSIŁ ABRAHAMA?

Badając Stary Testament czytamy, że „Bóg kusił Abrahama”, mówiąc: „Weźmij teraz syna twego,.... którego miłujesz, Izaaka i.... ofiaruj go na ofiarę paloną” (1 Moj. 22:1-2). Zachodzi więc pytanie: Jak pogodzić to orzeczenie, „Bóg kusił Abrahama”, z tym, co powiedział Apostoł, że Bóg „nikogo nie kusi”? Odpowiedź jest, że w naszym tekście, św. Jakub ogranicza słowo „kusić”, tylko do kuszenia do złego. Bóg kusi nas, ale tylko do dobrego. On wystawia przed nami „nader wielkie i kosztowne obietnice”(2 Piotra 1:4) dla nas zgotowane. Możemy powiedzieć, że obietnice te są jakoby przyciągającym magnesem. W takim to znaczeniu jesteśmy kuszeni przez Boga; lecz On nikogo nie kusi do złego, do grzechu. Bóg kusił Abrahama, czyli doświadczał go, nie aby mu szkodzić, ale aby mu dobrze uczynić; a ponieważ Abraham okazał się wiernym w tej próbie, Bóg mógł udzielić mu większego błogosławieństwa, co też uczynił. Bóg udzielił Abrahamowi wielkiego błogosławieństwa w jego życiu, a ponadto dał mu obietnicę jeszcze większego błogosławieństwa w przyszłym życiu, przy zmartwychwstaniu.

Próbą Abrahama było, aby on ofiarował swego syna Izaaka, w którym koncentrowały się wszystkie obietnice Boże. Przez swoje natychmiastowe posłuszeństwo Abraham dowiódł swej wierności. On wierzył, że dla dotrzymania Swej obietnicy Bóg był nawet w stanie wzbudzić Izaaka od umarłych (Żyd. 11:18-19). Gdy wierność jego została wypróbowana do najwyższego stopnia, gdy już podniósł nóż, aby zabić swego syna, Bóg przez Anioła wstrzymał jego rękę i przygotował mu baranka na ofiarę.

CZEMU BÓG NIE MOŻE BYĆ KUSZONY W ZŁEM?

Dalszym orzeczeniem naszego tekstu jest, że Bóg nie może być kuszony w złem. Co to ma znaczyć? Pamiętamy, że Pan nasz Jezus Chrystus był „święty, niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników,” lecz, że był „kuszony we wszystkiem na podobieństwo nas (Jego uczni), prócz grzechu”(Żyd. 7:26; Żyd. 4:15). Jeżeli tedy Jezus był święty i w zupełnej społeczności z Ojcem i jeżeli Ojciec nie może być kuszony, to jak mógł być kuszony Jezus? Odpowiadamy: Nasz Pan był doskonały w ciele, doskonały jako istota ludzka; lecz ludzka natura ma swoje ograniczenia w znajomości i wytrzymałości. Umysł ludzki i ludzkie ciało nie są tak ukształtowane, aby mogły wszystko wiedzieć i wszystko wytrzymać. Jest to jeden z powodów, że Bóg nie oznajmia nam wszystkiego. Musimy postępować wiarą. Człowiek, który jest spłodzony z Ducha Świętego i który może wyrozumieć niektóre głębokości Boże, nie może ocenić wszystkich rzeczy odnoszących się do wieczności, ponieważ one są ponad możność jego pojmowania.

Możemy użyć za ilustrację bardzo mądrego psa, zdolnego zastosować się do naszych rozkazów, w znacznym stopniu. Gdybyśmy jednak chcieli z tym psem rozmawiać o trygonometrii (umiejętności mierzenia trójkątów), o wyższej matematyce, w jakiejkolwiek bądź formie, lub o astronomii, to ten pies - nie powiemy, że zostałby oszołomiony, lecz - nic by z tego nie rozumiał. Podobnie pomiędzy Bogiem a człowiekiem zachodzi znaczna przepaść. Nie jest możebnym dla człowieka uchwycić wszystkie części i szczegóły Boskiego Planu. Nawet o tych, co są spłodzeni z Ducha świętego, Apostoł mówi, że widzą tylko jako „przez zakopcone szkło”, a nie twarzą w twarz. Gdy dojdziemy do doskonałości, na Boskim poziomie, wtenczas ujrzymy te rzeczy wyraźnie, zupełnie, tak jak Bóg je widzi. - (1 Kor. 13:12).

POKUSY NASZEGO PANA.

Pan nasz Jezus, z natury doskonały człowiek, przy chrzcie został spłodzony z Ducha świętego i stał się nowym stworzeniem; lecz to nowe stworzenie żyło i działało przez ludzkie ciało; przeto dokąd Jezus był w ciele, podlegał pewnym ograniczeniom. Był także w otoczeniu niedoskonałych istot, wraz z ich pożądliwościami, pojęciami i niedoskonałościami. Przeto, aby mógł poświęcać swoje ziemskie korzyści. Jezus potrzebował wielkiej wiary. Z tego powodu przechodził srogie próby posłuszeństwa i wiary w Boga. Jezus nie był kuszony z powodu grzechu i niedoskonałości; ponieważ w Nim nie było grzechu ani niedoskonałości. Nie był kuszony tak jak kuszony bywa cielesny człowiek, ponieważ nie był jako cielesny człowiek - był z ducha spłodzonym. Jezus był kuszony pod względem posłuszeństwa Bogu, pod względem ufności w Ojcowską, opatrznościową pieczę. My również jesteśmy kuszeni w podobny sposób i jest to ku naszemu rozwojowi, abyśmy mogli wiernie wydawać nasze życie i z radością poświęcać rzeczy widzialne w celu osiągnięcia rzeczy niewidzialnych.

Nasz Pan jako człowiek widocznie różnił się od Ojca pod względem mocy i znajomości. Ojciec Niebieski może zawsze natychmiast rozeznawać dobro od złego i On nie jest słabym, w żadnym znaczeniu tego słowa - aby mógł być w czymkolwiek kuszony. Bóg jest potężny, więc zawsze może przeprowadzić Swoją wolę; On niema żadnej skłonności do grzechu, lecz tylko obrzydzenie. W Bogu mieszka niezmierzona potęga. Ponieważ Jezus zajął takie samo stanowisko wobec grzechu, przeto jest o Nim napisane: „Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidziłeś nieprawości,, przeto pomazał Cię, o Boże! Bóg Twój olejkiem wesela nad uczestników Twoich” (Ps. 45:8; Żyd. 1:9). Wszyscy bracia Pańscy muszą zająć podobne stanowisko względem grzechu, a szczególnie względem grzechu w nich samych i względem ich grzesznych skłonności. Uczniowie Pana, starając się naśladować Jego wzoru, muszą prowadzić ustawiczną walkę.

Tak więc Bóg nikogo nie kusi, ani też Sam nie może być kuszony do grzechu, do złego. Zło nie może mieć wpływu nad Nim. Nasz Pan jest teraz również w takim stanie, że kuszonym być nie może. On jest Boskiej natury i doskonały w mocy. Jeżeli my dojdziemy do tego samego stanu, przez „przemianę” przy zmartwychwstaniu, również nie będziemy podlegać złemu, ani żadnym pokusom. Będziemy doskonali w mocy i w zupełnej zgodzie z tym, co jest sprawiedliwe i Boskie.

W.T. R-5701b -1915 r.
Straż 1934 str. 168-169

Do góry