R-5714

"PROŚ CZEGO CHCESZ A DAM Cl"

Lekcja z 1 Królewskiej 3:4-15. "Początek mądrości jest bo jaźń Pańska" — Przyp. Sal. 9:10.

Nie mamy nic takiego co by wskazywało, że Salomon był kiedykolwiek człowiekiem zarozumiałym, pysznym, możemy jednak powiedzieć, że byłby on człowiekiem nadzwyczajnym, gdyby jego niezwykła mądrość, dostojeństwo i bogactwo nie zepsuły do pewnego stopnia jego dziecięcej prostoty, jaką wyraził Bogu, w śnie opisanym w niniejszej lekcji, która pozwala nam wniknąć w istotny charakter Salomona. Można też dodać, że takie usposobienie jest właściwe dla każdego mężczyzny i dla każdej niewiasty, szczególnie przy rozpoczęciu kariery życiowej, albo jakiegokolwiek przedsięwzięcia, w proporcji jak dane przedsięwzięcie jest poważne, trudne lub tyczące się Boga i Jego Słowa.

Salomon zapoczątkował swoje panowanie urządzeniem uczty dla swoich przyjaciół i przedniejszych urzędników swego królestwa. Miejscem owej uczty było Gabaon i opis podaje, że przy tej okazji "tysiąc ofiar całopalonych ofiarował Salomon na onym miejscu". To nie znaczy, że tysiąc całych bydląt było spalonych w ofierze, ale pewne części tychże, a szczególnie tłuszcz był spalony na ołtarzu, podczas gdy części mięsne były pokarmem dla ucztujących. W owych czasach spożywano mniej mięsa aniżeli obecnie, z wyjątkiem przy okazji takich uczt. Możemy zauważyć mądrość takiego nabożeństwa, przy inauguracji nowego króla; a uczta dla ludu miała wyobrażać dobrą wolę króla i jego pragnienie, aby panowanie swoje uczynić pomyślnym, obfitym i szczęśliwym dla wszystkich. Boskie błogosławieństwo w tych sprawach było uznawane przez wszystkich Izraelitów, którzy mogli zauważyć, że wszystko było czynione tak aby uzyskać Boskie uznanie.

CZY SNY MAJĄ ZNACZENIE?

Podczas tej uczty, która prawdopodobnie trwała kilka dni, Salomon miał ów zadziwiający sen opisany w naszej lekcji. Nie ulega wątpliwości, że sen był nadnaturalny. Podobnie Bóg okazywał się innym w czasach starożytnych, a szczególnie Swojemu narodowi Izraelskiemu, z którym zawarł przymierze przy górze Synaj, gdzie Mojżesz był pośrednikiem. Bóg nie był w podobnej społeczności z innymi narodami, o których jest napisane, że byli obcymi, cudzoziemcami i oddalonymi od Boga - nie byli z Nim w społeczności przez przymierze.

Chociaż kościół w wieku ewangelicznym znajduje się w szczególniejszej społeczności z Bogiem, w społeczności bliższej aniżeli byli żydzi pod ich zakonem, to jednak nie powinniśmy wnosić, że wszystkie sny, choćby i chrześcijan poświęconych, mogą być uważane jako natchnione od Boga. Większość naszych snów jest widocznie tylko błąkaniem umysłu, ponieważ nie śpimy twardo. Że Bóg mniej porozumiewa się, że On chce abyśmy postępowali wiarą a nie oznacza, że On ma mniejsze zainteresowanie w ich sprawach, a raczej, że On ma inne zaopatrzenie dla nich, dla ich kierownictwa - w Piśmie świętym. W dodatku dowiedzieliśmy się, że On abyśmy postępowali wiarą a nie widzeniem; a ustawiczne kierowanie nami przez sny, utrudniałoby nam w postępowaniu wiarą.

Św. Paweł podał nam klucz w tej sprawie gdy napisał, że Słowo Boże jest dostateczne aby człowiek Boży był ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony (2 Tym. 3:16, 17). Nic jednak nie przeszkadza Bogu do użycia snu jako sposobu do pouczenia Swoich dzieci duchowych, kiedykolwiek uznałby ten sposób za odpowiedni. Wielu poświęconych Pańskich doświadczyło snów mniej lub więcej korzystnych które zdawały się dostarczyć im pewnej sugestii lub nauki. Mimo to, jeden jest tylko dobry sposób przyjęcia snu za naukę od Pana; mianowicie, przez wyłożenie go zgodnie z Pismem świętym. Apostoł podaje nam myśl, że choćby nawet anioł z nieba ogłaszał nam Ewangelię inną od tej, którą przyjęliśmy, powinniśmy ją odrzucić. Podobnie gdyby sen podsuwał nam inną Ewangelię, powinniśmy ją odrzucić. Słowo Boże powinno być głównym talizmanem, próbą i probierzem wszystkiego dla chrześcijanina.

MĄDRY WYBÓR SALOMONA

W śnie Salomona ukazał mu się Pan i rzekł: "Proś czego chcesz, a dam ci". Podobnie Bóg zapytuje wszystkich pragnących zostać Jego dziećmi. On pragnie ich dobra, lecz chce również aby oni zrozumieli swoje potrzeby i według tego prosili Go. Apostoł wysunął podobną doradę gdy napisał: "Jeźli komu z was (z wierzących) schodzi na mądrości, niech prosi u Boga, który ją szczerze wszystkim daje, a nie wymawia; i będzie mu dana" — Jak. 1:5.

Odpowiedź Salomona w jego śnie, objawia piękną prostotę charakteru młodego księcia, który co dopiero wstąpił na tron. Wyliczył Boskie litości okazane jego ojcu Dawidowi, sprawdzając, że one były w proporcji jak król Dawid był wiernym Bogu w sprawiedliwości serca. Wyraził też swoją ocenę tego faktu, że Bóg i jego wprowadził na tron, dla wierności jego ojca Dawida. Następnie wyznał Bogu swoją osobistą małość, słabość i nieudolność do tak wielkiego stanowiska. Z prostotą oświadczył: "Jam jest dziecię małe". To przypomina nam słowa Apostoła: "Kiedym słaby tedym jest mocny" (2 Kor. 12:10). To w rzeczywistości było siłą charakteru Salomona; mianowicie, że on był skromny, mało rozumiejący o sobie lecz gotowy do nauki, jak dziecko - nie zarozumiały lub wyniosły, nie ślepy na swoje przywileje i obowiązki.

Czując jak wielka odpowiedzialność łączyła się z królowaniem, do czego on nie czuł się kompetentnym, Salomon modlił się tymi słowy: "Przetoż daj słudze Twemu serce rozumne, aby sądził lud Twój i aby rozeznawał między dobrem a złem; albowiem któż może sądzić ten lud Twój tak wielki?" Nie dziw, że nieco dalej napisane jest, iż Bogu spodobała
się
taka prośba i odpowiedział w śnie Salomonowi w taki sposób: "Ponieważ nie żądałeś sobie długich dni, aniś żądał sobie bogactwa, aniś prosił o wytracenie nieprzyjaciół twoich, aleś prosił o rozum dla rozeznania sądu; uczyniłem według słów twoich; otom ci dał serce mądre i rozumne, tak i żaden równy tobie nie był przed tobą, ani po tobie powstanie równy tobie. Do tego i to, czegoś nie żądał dałem ci, to jest bogactwo i sławę, tak aby nie było żadnego tobie równego pomiędzy królami po wszystkie dni twoje".

W. T. 5714-1915

Straż 1964, str. 73 - 74