R-5770

GRZECH ACHABA - POŻĄDLIWOŚĆ, MORDERSTWO

1 Król. 21:1-29

"Ale jeźli tego nie uczynicie, oto zgrzeszycie Panu, a wiedzcie, że grzech wasz znajdzie was.” - (4 Moj. 32:23).

Król Achab zakończył wielką wojnę, zwyciężając Syryjczyków, którzy próbowali najechać kraj izraelski. Sława króla rozeszła się szeroko i daleko. Może odczuwał on swą wielkość. Achab jest uważany za jednego z wielkich królów Izraela. Chociaż nie był on prawdziwie wielkim, miał pewne dobre cechy charakteru. Salomon szczycił się, że jako pierwszy król miał stolicę z kości słoniowej, zaś król Achab twierdził, że wyróżnia go pałac z kości słoniowej. Jego okazały pałac potrzebował przestronnego i ładnego ogrodu. Sąsiadem był Nabot, który miał winnicę przylegającą do ogrodów królewskich. Pozyskanie jej stworzyłoby idealne otoczenie pałacu.

Posłańcy królewscy poszli do Nabota, aby omówić warunki kupna-sprzedaży. Pokaźna suma pieniędzy była oferowana za winnicę. Nabot znając swoje prawa, odmówił sprzedaży. Byłby on jednak mądrzejszy, gdyby nie walczył w obronie swych pełnych praw. Prawo żydowskie zabraniało wprawdzie sprzedawania rodzinnego dziedzictwa, ale mógł on dać winnicę w dzierżawę na pewien czas dla przyjemności króla i dla swego pożytku.

Święta Księga radzi chrześcijanom, aby kierowali się mądrością w okazywaniu innym grzeczności, a jednocześnie nie gwałcili sumienia. Chociaż mają tak wielkie prawa, jak i drudzy, to jednak częścią ich przymierza z Panem jest, że nie będą żyć jedynie dla samych siebie, lecz głównie dla sprawy Pańskiej i swoich bliźnich. Są oni także ostrzegani z góry, aby nie spodziewali się pełnej sprawiedliwości, chociaż zawsze mają starać się oddawać innym to, co im się należy, zgodnie ze Złotą Regułą. Muszą zdawać sobie sprawę z tego, że obierając taką drogę postępowania, będą mieć coraz więcej błogosławieństwa Pańskiego i doświadczenia w rozwoju charakteru osiągnięte w takich warunkach, będą pomocne w przyszłym Królestwie.

KRÓLOWA JEZABELA NIE BAŁA SIĘ BOGA

Ze wszystkich charakterów ukazanych na kartach historii biblijnej, królowa Jezabela - żona Achaba, wyróżnia się wybitną niesumiennością. Widząc, że król Achab był przygnębionym, zapytała o przyczynę. Dowiedziawszy się o niej, obiecała królowi, że otrzyma winnicę Nabota i doradziła mu, aby był dobrej myśli. Zaraz napisała listy w imieniu króla Achaba, używając jego królewskiej pieczęci. Pouczyła niektórych urzędników, aby w ustanowionym dniu postu, w którym ludzie pozostawali w smutku przed Panem Bogiem za swoje grzechy, posadzono Nabota na zaszczytnym miejscu. Dwóch z nich miało być przekupionych, aby nagle powstali ze zgromadzonych i oskarżyli Nabota, o to, że jest oszczercą Boga i króla. Rządcy w następstwie tego mieli wysłuchać dowodów i ogłosić wyrok. Prawo żydowskie przewidywało, że jakiekolwiek bluźnierstwo przeciwko imieniowi Bożemu powinno być ukarane ukamienowaniem. Wynajęci świadkowie natychmiast otwarcie oskarżyli Nabota i udowodnili to odpowiednim świadectwem. Bardzo szybko powstała grupa osób, która ukamienowała Nabota za miastem.

Hipokryzja w postępowaniu sądowym sprawia u nas zdumienie. Ogłoszenie postu było rzekomo na cześć Boskich praw i Jego sprawiedliwości. Perfidia królowej jest jednak bardzo widoczna. Służalczość rządców jej rozkazom dowodzi, jak niski stan moralności wówczas panował.

Król Achab, zdaje się, był biernym uczestnikiem tej całej niegodziwości. Był on mimo to odpowiedzialnym za to, co się stało. Jego postępowanie dowodzi, że nie był prawdziwie wielkim królem. Bogactwa i stanowisko nie mogą stanowić wielkości, lecz jedynie charakter. Król chętnie skorzystał z haniebnego postępku swej żony. Gdy usłyszał od niej, że Nabot umarł, poszedł, aby oglądnąć jego winnicę i rozważyć, jak można ją przystosować, aby była częścią ogrodu pałacowego.

Gdy wchodził do ogrodu spotkał Eliasza, który został posłany przez Pana z naganą. Król pozdrowił Proroka i powiedział: "Już mnie znalazłeś, wrogu mój? Eliasz odpowiedział: Tak znalazłem, gdyż całkowicie zaprzedałeś się, aby uczynić to, co złe w oczach Pana”.(1 Król. 21:10) Wtedy poinformował króla, że Boskim sądem było, iż w tym samym miejscu, w którym psy lizały krew Nabota, psy także będą lizać krew królewską i królową Jezabelę spotka podobny los.

OBECNA WOJNA WYNIKIEM SAMOLUBSTWA

Zauważmy, że tak obecnie, jak i w przeszłości Bóg nie służył jako "policjant”, aby zabezpieczyć świat przed jego upadłym stanem, pożądliwością itp. Przez sześć tysięcy lat Pan Bóg, dopuścił na zło, aby ludzkość wyciągnęła z tego właściwą lekcję. Wyjątek występuje tylko wtedy, gdy grzech mógłby kolidować z wykonaniem wielkiego planu Bożego. W takich wypadkach intencją Pana Boga było: "Tak daleko pójdziesz, a nie dalej”.

Niewątpliwie dopuszczenie, aby ludzkość wyrządzała sobie wielką krzywdę, jest bardzo praktycznym sposobem udzielenia ważnych lekcji. Bóg - zdaje się - nie każe aniołom być dłużej w "więzieniu”, lecz rozpuścił cztery wiatry niebieskie, aby zezwolić ludzkości zaangażować się w powszechny konflikt. Wynik jest bardzo zdumiewający; zubożenie wszystkich narodów zaangażowanych w wojnę, zapłacenie miliony istnień ludzkich w kwiecie wieku i pociągnięcie za sobą długów. Należy płacić procenty, z powodu których lud będzie ubożał przez przyszłe długie lata. Długi prawdopodobnie nigdy nie będą spłacone. Biblia wykazuje, że po tej wojnie nastąpi Wielka Rewolucja, a po niej można spodziewać się anarchii. Wiatry sporu, teraz są rozpuszczane i można się spodziewać, że będą szkodzić światu - niepowstrzymane przez Wszechmogącego - tak długo, aż w ostateczności ludzkiej nadejdzie Boska sposobność i Królestwo Mesjasza zostanie ustanowione dla błogosławienia świata.

Z ustanowieniem Królestwa Bożego wszystko się zmieni. Grzechy nie będą już więcej tolerowane, a kary będą wynikiem grzechów. Kary nakładane zostaną na tych, którzy będą próbować czynić zło zanim je dokonają. Albowiem Pan Bóg obiecał, mówiąc: "Nie będą szkodzić ani zabijać na wszystkiej górze mojej świętej” - Królestwie (Iz. 11:9). W owym chwalebnym czasie wszelkie dobre intencje i dobre wysiłki otrzymają błogosławieństwo Boże i wprowadzą podniesienie umysłowe, moralne i fizyczne dla wszystkich uczestniczących w nich. Tym sposobem wypełni się Pismo, które mówi: "Gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego” (Iz. 26:9).

GRZECH POŻĄDLIWOŚCI

Grzech i samolubstwo sprawiają praktycznie podobne wrażenie. Gdy Adam był doskonałym, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, był on niesamolubnym, sprawiedliwym, uprzejmym, łaskawym, dobroczynnym. Są to elementy Boskiego usposobienia i człowiek musiał je mieć, aby pozostać w podobieństwie Bożym. Pierwszy ze wszystkich grzechów był popełniony przez szatana. To on popierał swoje ambicje, samolubne plany, w niewłaściwym świetle przedstawiał Boskie poselstwo, sprzeciwiał się Wszechmocnemu, stał się "ojcem kłamstwa”, mordercą Adama i jego rodu. Postępowanie matki Ewy też było zachęcane przez nabyte samolubstwo. Ona pragnęła wiedzy, którą - wąż powiedział jej - mogłaby nabyć przez nieposłuszeństwo Bogu. Nieposłuszeństwo ojca Adama nie powstało z nieświadomości. On uważał, że jego życie byłoby szczęśliwsze, gdy weźmie udział w doświadczeniach matki Ewy.

Dzisiaj, gdziekolwiek spoglądamy, możemy wyraźnie dostrzec grzech i jego źródło - samolubstwo. Pożądliwość jest samolubstwem - jest grzechem. Jest bardzo panująca, ponieważ wszyscy są grzesznikami. Nasze ustawy wprawdzie starają się chronić nas sprawiedliwymi prawami, jednak często nie mamy powodzenia w zabezpieczaniu swoich praw i w bronieniu się przed tymi, którzy chcieliby naruszyć Złotą Regułę.

Lekcją dla wszystkich jest, że nie ma nic innego, jak tylko Złota Reguła, która jest przyjemna w obliczu Bożym, gdy pielęgnuje ją każdy mieniący się być dzieckiem Bożym. Drugi wniosek płynący z naszej lekcji. Gdy mamy czynić sprawiedliwość i stosować wymagania Złotej Reguły względem wszystkich bez wyjątku, nie zawsze mamy żądać obowiązkowego wypełniania Złotej Reguły. Raczej lud Boży powinien uważać się za przedstawicieli i ambasadorów Stwórcy w kraju, w którym żyje i wśród ludzi odwróconych od Boga i Jego Rządu. Dzieci Pańskie kierując się sprawiedliwością, mają być także szczodrobliwe, "aby ogłaszać cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości”. Ojciec niebiański jest szczodrobliwy, takimi mają być Jego dzieci, aby zostać uczestnikami Jego podobieństwa charakteru i być pomocnikami wszystkim w tym, co prowadzi do sprawiedliwości.

W.T. R-5770-1915
Świt nr 5/1986 str. 2-5

Do góry