R-5766

DWA WIELKIE ORĘDOWNICTWA

Przetoż i doskonale zbawić może tych, którzy przezeń przystępują do Boga, zawsze żyjąc, aby orędował za nimi.” – Żyd. 7:25.

Apostoł Paweł wykazuje tu różnicę pomiędzy owym wielkim Kapłaństwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a kapłaństwem Aaronowym pod zakonem. Starał się wytłumaczyć tę różnicę wierzącym z żydów, ponieważ żydom trudno było zrozumieć, jak mogła być zmiana w kapłaństwie. Ich kapłaństwo było ważne przez szesnaście stuleci, więc nie zdawało im się słusznym ani rozumnym, aby ktoś mówił, że Boska instytucja obrządków zakonnych nie była zamierzona na stałe. Było więc potrzebnym aby św. Paweł wyjaśnił tę sprawę dość szczegółowo. W całym swym liście do żydów on starał się im wykazać, że kapłaństwo Aaronowe było tylko figuralnym i jednostronnym kapłaństwem. On wielki pozafiguralny kapłan ma być nie tylko kapłanem ofiarującym, ale i panującym; ma do wykonania wielkie dzieło poza czasem ofiarniczym, czyli poza okresem dokonywania ofiar. Będzie On, co prawda, pozafigurą Aarona, lecz kapłaństwo Jego będzie według zupełnie innego obrządku – wyższe pod każdym względem. Ten przyszły wielki Arcykapłan, gdy przyobleczony zostanie chwałą, ma być według obrządku Melchizedeka, a nie według obrządku Aarona. Apostoł wykazał, że o tym chwalebnym Kapłanie proroctwo mówiło: „Przysiągł Pan, a nie będzie tego żałował, mówiąc Tyś jest kapłanem na wieki, według porządku Melchisedekowego” – kapłanem na swoim tronie. (Ps. 110:4).

Ofiary dokonywane corocznie według obrządku Aaronowego, były tylko figurą na „lepsze ofiary” (Żyd. 9:23). Figuralny kapłan dokonywał ofiary najpierw za własne grzechy, a następnie za grzechy ludu (3 Moj. 9:7-8; 3 Moj. 9:15; 3 Moj. 16:11; 3 Moj. 16:14-15). Tak samo on wielki Kapłan pozafiguralny dokonał ofiary, najpierw za siebie (za członków Swego ciała), a następnie za grzechy całego świata. Krwią składaną w ofiarach figuralnych była krew cielców i kozłów, gdy zaś krwią „lepszych ofiar” jest krew Chrystusa, Głowy i ciała, która była w procesie wylewania przez cały Wiek Ewangelii. Jednak zasługa krwi Jezusowej, Głowy ciała, była tym, co dawała wartość ofiarom członków Jego ciała.

MOŻE ZBAWIĆ DOSKONALE

Apostoł wykazuje, że ofiary figuralne były skuteczne tylko na rok; że musiały być corocznie powtarzane i że kapłani obrządku Aaronowego nie mogli na zawsze trwać w swym urzędzie, bo umierali; lecz On wielki pozafiguralny Kapłan ma trwać na wieki. Nigdy nie będzie miał następcy, bo „zawsze żyje.” On dokona Swego wielkiego dzieła i zasiądzie po prawicy Majestatu na wysokości. Już nigdy nie będzie powtarzał ofiary, nie będzie umierał za grzechy, bo uczynił to skutecznie, raz na zawsze.

Ponadto Apostoł, opisując dzieła dokonane przez tego wielkiego kapłana wszystkich ludzi, wykazuje jak wielce skuteczniejsze jest dzieło tego kapłana nad tamtych kapłanów ziemskich. Kapłani Aaronowego obrządku, nie mogli odpowiednio współczuć z ludem ani też ofiary ich nie mogły w rzeczywistości zgładzić grzechów (Żyd. 2:17-18; Żyd. 4:15; Żyd. 10:4); lecz On wielki Kapłan pozafiguralny, którego kapłaństwo trwa bez przerwy, nie tylko, że może zgładzić grzech, ale może też w zupełności współczuć z tymi, za których te Jego „lepsze ofiary” zostały dokonane. „Doskonale zbawić może tych, którzy przezeń przystępują do Boga, zawsze żyjąc, aby orędował za nimi.” Jest w stanie zbawić zupełnie, kompletnie i wiecznie.

Tekst ten, zastosowany obecnie do Kościoła, może być rozumiany, że Pan zbawia nas nie tylko od grzechów przeszłych – które były nam odpuszczone, gdyśmy na początku przyjęli Chrystusa i byliśmy przyjęci przez Niego – ale i następnie w całej naszej drodze, On przykrywa szatą Swej sprawiedliwości te wszystkie nasze słabości i upadki, które są wynikiem niedoskonałości naszego ciała. To, co w upadkach naszych popełniane jest mimowolnie, przykrywane jest zasługą ofiary Chrystusowej, chłosty zastosowane są tylko za te części grzechów, które są dobrowolne. Tak więc Chrystus jest w stanie zbawić, nie tylko od grzechów przeszłych i obecnych, ale i przyszłych – zbawić może doskonale i trzymać nas w łasce, którą Bóg obiecał wiernym naśladowcom Jezusa.

ORĘDOWNICTWO ZA CAŁĄ LUDZKOŚĆ

Jednak to, co nasz Pan uczynił i czyni dla Kościoła, nie było wszystkim, o czym mówi Apostoł w naszym tekście. Gdyby orędownictwo Jezusowe, jako Onego wielkiego Arcykapłana, było tylko w przeszłości i gdyby tylko Kościół pierworodnych z tego korzystał, to pozostała ludność całego świata wypuszczoną byłaby z uwagi. Nie mamy rozumieć, że Jezus wstawia się za Swoim ludem zawsze i zawsze, każdodziennie, a raczej, że są dwa ogólne wstawienia się – orędownictwa. Pierwsze było wtedy, gdy Jezus wstąpił na wysokość (do samego nieba), aby przedstawić zasługę Swej ofiary za tych, którzy mieli stać się członkami Jego ciała w Wieku Ewangelii; i to Jego wstawienie się było skuteczne na cały ten wiek. Wszyscy zaliczeni do klasy Kościoła, wchodzili pod skuteczność Pańskiego wstawienia się, jakie było uczynione na początku Wieku Ewangelii. Zasługa Jego zawsze pozostaje na ich korzyść przed obliczem Ojca. W rezultacie tego, co Jezus uczynił przed obliczem Bożym dla naszego pojednania, On pozostaje naszym Orędownikiem, „zawsze żyjąc.” (Żyd. 9:24).

Jednak Jezus miał dokonać jeszcze jednego wstawienia się. Zaznaczone to jest w Psalmie drugim, gdzie czytamy: „Żądaj odemnie [mówcą jest tu Bóg], a dam ci narody dziedzictwo twoje; a osiadłość twoję, granice ziemi.” (Ps. 2:8) Jezus ma wstawić się przed obliczem Ojca, za narodami, za poganami, za wszystkimi, którzy nie byli ani są domownikami wiary. Zobacz (Rzym. 11:1 7-24).

Ta sama zasługa, która przez cały Wiek Ewangelii była skuteczna za klasę Kościoła, ma być również skuteczna za ludność całego świata, tak za tych, co są dotąd w grobach, jak też i za tych, co mają jeszcze nieco życia. Będzie to ostateczne i zupełne wstawienie się Orędownika, wstawienie się aż do najdoskonalszej zupełności. Ono nie pominie ani jednej istoty ludzkiej.

Podczas Tysiąclecia Pan nasz Jezus nie będzie powtarzał tego wstawienia się za ludzkością; bo uczyni to raz, na początku tego wieku, gdy zastosuje Swoją zasługę „za lud”, gdy zapieczętowane zostanie Nowe Przymierze. Ojciec nie będzie miał do czynienia z ludzkością wprost, aż dopiero przy końcu Tysiąclecia; podczas tego wieku będzie miał do czynienia z ludźmi tylko przez Swego Syna. W całym tym wieku Chrystus i Kościół dokonywać będą dzieła naprawienia wszystkich rzeczy dla ludzkości.

Na mocy przedstawienia zasługi Chrystusowej „za lud”, ludzkość całego świata znajdzie się w rękach naszego Pana, aby z nią postąpiono według Boskiego zamysłu, aż do uzupełnienia; nie zaniedbując nic, cokolwiek będzie mogło być zrobione. Przy końcu Tysiąclecia, niepoprawni będą wytraceni, a ci, co dojdą do doskonałości, będą oddani Ojcu dla ostatecznego wypróbowania ich. Którzykolwiek wtedy chybią, nie okażą się zupełnie wiernymi w sercu, zostaną również wytraceni, „wycięci z pomiędzy ludu.”

W.T. R-5776-1915
Straż 07/1951 str. 99-100

Do góry