R-5779

RESTYTUCYJ NE POSELSTWO ELIZEUSZA

(2 Król. 4,5)

ELIZEUSZ ZASTĘPUJE ELIASZA – OBRAZOWE ZNACZENIE TEGOŻ – UZDRAWIA ŹRÓDŁO WODY – STROFUJE MŁODYCH NAŚMIEWCÓW – OGŁASZA PRZECIW NIM WYROK – ICH KARA – NAGRADZA WIARĘ WDOWY – UZDRAWIA HETMANA NAAMANA Z TRĄDU – JEST PYTANY ODNOŚNIE PRZYSZŁOŚCI NAŁAMANA

"Bom ja Pan, który cię uleczę” (2 Moj. 15:26)

Od przeszło sześciu tysięcy lat nasza ziemia jest pod Boskim potępieniem z powodu grzechu ojca Adama i jego propagowania przez jego potomstwo, oraz z powodu Boskiego wyroku przeciw grzechowi. Dla tych przyczyn jak Apostoł oświadcza świat jest pod "panowaniem grzechu i śmierci,” (Rzym. 5:14-19) I jest aż dotąd, ponieważ przekleństwo, lub kara nie zostały jeszcze zniesione. Dzięki Bogu, Pismo Św. opływa w kosztowne obietnice, że lepszy dzień, wkrótce zaświta. Ta chwalebna epoka zostanie zainaugurowana przez królestwo Mesjasza, o które Jezus, nauczył swój lud modlić się "Przyjdź Królestwo Twoje; bądź wola Twoja na ziemi, jaka, jest w niebie.” Wtedy nadejdzie chwalebna zmiana dla świata. Szatan będzie związany na tysiąc lat. Panowanie grzechu i śmierci ustanie, a panowanie sprawiedliwości i życia rozpocznie się.

Te rządy trwać, będą tysiąc lat. Mamy zapewnienie samego Jezusa, że w rezultacie tego przekleństwo będzie zupełnie, usunięte, nastąpi uwolnienie rodzaju ludzkiego od każdej trudności i słabości, które przyszły na świat jako kara za grzech Adama itp. Od samego początku rządów Mesjasza Boskie błogosławieństwa zaczną spływać na świat przez Niego, a przekleństwo odpowiednio zacznie zanikać; lecz zupełne błogosławieństwa nie przyjdą: prędzej oraz przekleństwo nie będzie zupełnie, usunięte, aż blisko końca Tysiąclecia. Będzie to wspaniała praca. Obietnicą Jezusa jest, że tam ewentualnie nie będzie grzechu, nie będzie krzyku, nie będzie umierania, ponieważ poprzednie rzeczy grzechu i śmierci przeminęły, a On uczyni wszystkie rzeczy nowe jako Król królów i Pan panów. – (Obj. 21:4-5; Obj. 19:16; 1 Kor. 15:26; 1 Kor. 15:54).

PRACA ELIZEUSZA OBRAZEM NA BŁOGOSŁAWIEŃSTWA RESTYTUCJI

W poprzedniej lekcji wykazaliśmy, że Badacze Pisma Św. zrozumieli karierę Eliasza jako obrazowe doświadczenia kościoła w ciele, kończące się uwielbieniem. W przybliżeniu możemy się spodziewać, że Elizeusz, towarzysz Eliasza, na którego spadł płaszcz mocy i autorytetu Eliasza jako Pańskiego reprezentanta, był obrazem klas. Naszą myślą jest, że on obrazował dwie klasy; pierwsze, że on obrazował tych, którzy obecnie złączeni są z klasą Eliasza; i że po wzięciu Eliasza po jego przejściu przez Jordan, on stał się obrazem na tych, pod których kierownictwem rozdzielane będą błogosławieństwa restytucji podczas Tysiąclecia. Zauważmy jego kilka obrazowych czynów.

CZYSTA WODA – CZYSTA PRAWDA

1) Pewien strumień niósł gorzkie wody, w inny sposób przez przystojną dzielnicę. Elizeusz wziął pełną garść soli, udał się do źródła potoku i wrzucił ją tam, rozkazując w imieniu Pana, że odtąd wypływać będą czyste wody. Oglądając się za obrazowym znaczeniem tego wydarzenia w Tysiącleciu, pamiętamy, że strumień wody reprezentuje strumień prawdy, a gorzkie wody przedstawiałyby nieczyste doktryny. Uzdrowienie potoku u jego źródła odpowiednio przedstawiałoby to, co Pan obiecał przez Proroków odnośnie dnia Mesjaszowego. "Bo na ten czas przywrócę, narodom wargi czyste, któremiby wzywali imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie.” – (Sof. 3:9).

Sól wrzucona do źródła przypomina nam słowa naszego Mistrza odnoszące się do Jego prawdziwych naśladowców; "Wy jesteście solą ziemi.” (Mat. 5:13) Stanie się to przez uwielbioną sól ziemi, że błogosławieństwa spłyną, strumień prawdy dla odświeżania ludzi przez tysiąc lat. Światło znajomości chwały Bożej napełni całą ziemię, jako wody wypełniają olbrzymie głębiny. – (Iz. 11:9; Abak. 2:14).

PORANIENI W WALCE Z NIEDŹWIEDZIAMI

2) W czasie, gdy Elizeusz postępował w swej podróży, niektórzy młodzi naśmiewcy zaczepiwszy go mówiąc: "Idźże łysy.” Byli to młodzieńcy – nie dzieci, nie niemowlęta. Elizeusz obrócił się do nich i ogłosił na nich karę, oddane w naszym tekście słowem "złorzeczył”. On uznał ich postępowanie za złe i ogłosił, że ono musi być ukarane. Ukaranie nadeszło szybko. Dwie niedźwiedzice wyszły i rozdrapały ich kalecząc je. Niema tam sugestii, że niedźwiedzice zjadły je, lub zabiły je; lecz, że czterdzieści dwóch młodych łajdaków poniosło obrażenia w ich starciu się z niedźwiedziami, a to oczywiście było karą za ich złe czyny.

Na pewne podobieństwo takich czynów będzie sąd na świecie w czasie Tysiąclecia – karanie za każdy zły bieg, nagroda za wszelkie dobre pobudki. W ten sposób przez chłostę nazwaną w Piśmie Św. sądem, świat nauczy się rozpoznawać różnicę pomiędzy dobrem i złem przez tysiąc lat. Jak jest napisane: "Gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego.” (Iz. 26:9) Jest to dla tej przyczyny, że wiek tysiąclecia nazwany jest sądnym dniem dla świata. Św. Piotr wyjaśnia, że dzień u Boga jest jako tysiąc lat.” (2 Piotra 3:8) Św. Piotr powiada nam, że: "Przeto iż postanowił dzień (tysiąc lat), w który będzie sądził wszystek świat w sprawiedliwości...” (Dz. Ap. 17:31) Sąd odbywać się będzie w rodzaju nagród i kar mądrze stosowanych, tak, że ludzie będą się uczyć miłować sprawiedliwość a brzydzić się grzechem.

OLIWA WEDŁUG JEJ WIARY

3) Biedna wdowa w krytycznym położeniu apelowała do proroka Elizeusza o pomoc. Ona spostrzegła, że wszelkie jej zasoby zostały wyczerpane oprócz nieco oliwy w bańce. On polecił jej wziąć wszelkie swoje naczynia, jakie miała, oraz aby pożyczyła naczyń od swych sąsiadów i aby lała w nie oliwę tak długo, aż zostaną napełnione; następnie, aby sprzedała, a pieniądze stąd uzyskane, aby użyła na spłacenie swych długów, a pozostałą resztę, aby użyła na swe potrzeby życiowe.

Ta opowieść może posłużyć nam za ilustrację błogosławionych nagród za wiarę, które Pan udzielać będzie w czasie Tysiąclecia. Zaprawdę, ilustruje ona główne zasady, na jakich Pan dokonuje swych czynów. Długi miały być spłacone. Sprawiedliwość nie mogła być przekroczoną, a jakikolwiek cud dokonany byłby raczej przez pobłogosławienie już posiadanych zasobów. Tak bez wątpienia będzie w czasie Tysiąclecia. Pan będzie błogosławił to, co ludzie będą posiadać w użyciu według ich wiary w harmonii z jego wolą, a to będzie się pomnażać aż do zupełnego zaspokojenia ich potrzeb.

Nasz Pan Jezus Chrystus zilustrował to w niektórych ze swych cudów; i nie powinniśmy zapominać, że On dał wyraźnie do zrozumienia, że jego cuda przedstawiały lub obrazowały jego przyjście w chwale i majestacie pracy Swego Królestwa (Jana 2:11) Jednym z tych cudów było nakarmienie pięciu tysięcy ludzi z małej ilości ryb, które były w zapasie. Każda osoba ma jakiegoś rodzaju talent lub posiadłość. Nauka z tego dla nas byłaby taka: Używajcie wszystko cokolwiek macie prosząc Boga o błogosławieństwo, i starajcie się to używać zgodnie z jego słowem, nic nie wątpiąc. Pan zawsze wynagradza wiarę. W wypadku tej wdowy, oliwy było zupełnie pod dostatkiem, aby wypełnić wszelkie naczynia, jakie ona pożyczyła, jak również wszystkie jej własne naczynia. Wtedy dopiero się zatrzymała.

HETMAN SYRYJSKI UZDROWIONY Z TRĄDU

4) Na dalekim wschodzie trąd jest jedną z najstraszniejszych chorób i jest ogólnie uznany jako nieuleczalny. Pismo Św. zdaje się odnosi się do trądu jako figury lub obrazu grzechu z powodu jego nieuleczalności, oprócz przez cud Boży. Naaman, hetman wojsk króla Syryjskiego był trędowatym. W jego rodzinie służyła mała hebrajska dzieweczka, która została pojmana w jednej z walk pomiędzy Syryjczykami i Izraelitami. Ona zauważyła położenie swego pana i opowiedziała swej pani o wielkim proroku w Izraelu, Elizeuszu, który, jak wierzyła wszystkiego mógł dokonywać. Ona podała sugestię, aby on udał się do niego.

To, co zdawałoby się próżnym gadaniem wywarło wpływ na hetmanie Naamanie jako ostateczna i jedyna nadzieja. Od swego króla otrzymał on list polecający do króla Izraelskiego, który w swej treści mówił: "Jako cię prędko dojdzie ten list, wiedz, żem posłał do ciebie Naamana sługę mego, abyś go uzdrowił od trądu jego.” Król Izraelski został przerażony. On wiedział, że nie miał mocy nad taką chorobą, oraz, że ona była zaliczona do nieuleczalnych. On wywnioskował, że król Syryjski próbował wszcząć z nim kłótnię i że to oznaczało wojnę, wielki ucisk. On rozdarł szaty swoje, jak to było we zwyczaju w owym czasie, na znak wielkiego utrapienia. To zostało doniesione prorokowi Elizeuszowi, który natychmiast wysłał królowi wiadomość, aby się nie martwił, lecz aby wysłał hetmana do niego. To zostało uczynione.

Gdy hetman przybył do domu proroka z wielkim zastępem sług, drogimi darami itp. on wysłał prośbę do proroka, odnoszącą się do celu jego przybycia i że on został posłany do niego przez króla. Elizeusz krótką posłał do niego wiadomość, aby szedł i omył się siedem razy w Jordanie. Naaman pogniewał się. On rzekł; "Ten człowiek nawet nie potraktował mnie uprzejmie. Dlaczego on nie wyszedł zobaczyć mnie i uczynić pewnego rodzaju uznanie dla mego stanowiska i dla narodu, którego ja reprezentuję?” Następnie on zaznaczył, że rzeki Syryjskie mają daleko lepsze wody niż Jordan i że Elizeusz kpił sobie z niego.

Podczas gdy postępek Elizeusza bez wątpienia był właściwy i rozkazany od Boga, oraz wypadł właściwie, mimo to nie byłoby rozsądnym dla ludu Bożego w ogóle do naśladowania tej drogi. W Nowym Testamencie apostołowie zalecają, że słudzy Boży powinni być odważni względem wszystkich i oddawać szacunek temu, komu szacunek się należy. Jakkolwiek się stało, to zdarzenie wyszło wspaniale. Słudzy hetmana podali mu sugestię, że on i tak musi przeprawić się przez Jordan w powrotnej drodze do domu i dlaczego nie miałby spróbować tego, co prorok Izraelski powiedział. To nie mogło spowodować żadnej krzywdy a mogło sprawić coś dobrego. Jakkolwiek prorok oczywiście nie próbował zarobić na nim pieniędzy, ani otrzymać kosztownych darów, które on przywiózł, o których wiedział, że byłby chętnie dał za takie uzdrowienie. Gniew hetmana ostygł. On omył się siedem razy w Jordanie według rozkazu. Rezultatem było uzdrowienie.

Naaman nie był niewdzięcznym. On powrócił do domu proroka by podziękować mu i nalegał na niego, aby przyjął dary, które on przyniósł; lecz prorok nic przyjąć nie chciał. On był jedynie czynnym jako Boski reprezentant. Jego moce nie były na sprzedaż. One były Boskimi błogosławieństwami. Niech hetman podziękuje za nie Bogu! I ów hetman Naaman to uczynił. On wyznał, że żaden inny Bóg oprócz Boga Jehowy nie mógł dokonać takiego cudu. On był rzeczywiście gotowym do czynienia woli Bożej serdecznie i dowiadywał się o przyszłości swego życia. Prorok nie kazał mu stać się Izraelitą lub wyrzec się pogańskiej religii w jego kraju, lecz zachęcał go do powrotu do swego domu i trwania w swym przedsięwzięciu.

Hetman Naaman dowiadywał się, co do jego odpowiedzialności. Jeśli on chwaliłby prawdziwego Boga, to, co miałby uczynić w razie towarzystwa króla, gdyby ten ostatni chciał iść do kościoła fałszywego Boga? Odpowiedź Elizeusza w tej materii była, że jeśli hetman uczynił zupełne wyznanie swej wiary w prawdziwego Boga, to nie byłoby dla niego właściwym by towarzyszył swemu panu do kościoła fałszywego Boga; aby jego przynależność do Boga Jehowy była uznana.

W.T. R-5779-1915
Brzask 02/1936 str. 27-29

Do góry