R-5864

WIELKIE GRONO

26 MARZEC, Obj. 7:9-17.

TRZY RODZAJE CHRZEŚCIJAN – "KĄKOL” I FAŁSZYWI CHRZEŚCIJANIE – ŚWIĘCI, MALUCZKIE STADKO SAMOOFIARNIKÓW – PRZECIĘTNI CHRZEŚCIJANIE, WIELKA KOMPANIA – ICH PRZEZNACZENIE WYJAŚNIONE W TEJ LEKCJI – JAK STANĄ SIĘ ZWYCIĘZCAMI – CI DRUDZY, KTÓRZY BĘDĄ „WIĘCEJ NIŻ ZWYCIĘZCAMI” – RÓŻNICE MIĘDZY TERAŹNIEJSZOŚCIĄ, A PRZYSZŁOŚCIĄ – KAPŁANI I LEWICI W NADCHODZĄCYM WIEKU – LICZBA TYCH PIERWSZYCH ZNANA, TYCH DRUGICH NIE

„Nie będą więcej łaknąć; … a Bóg otrze wszelką łzę z oczu ich” Obj. 7:16-17.

Biblia rozróżnia trzy ogólne klasy chrześcijan, którzy wyznają imię Chrystusa. Nie jest naszym zadaniem czytanie ich serc; ale jak powiedział Jezus, naszym zadaniem jest poznanie ich po owocach. Jednakże w tym przypadku możemy zwieść samych siebie. Zatem jedynym bezpiecznym sposobem dla nas odnośnie osób podających się za chrześcijan a prowadzących prawe i moralne życie jest uważanie ich za takowych, za jakich się podają. Jedną z tych klas Jezus określa jako „kąkol” – „dzieci onego nikczemnika” – ponieważ ich obecność w Kościele jest wynikiem fałszywych doktryn, nauk zasianych przez przeciwnika, szatana (Mat. 13:24-30, 36-43). Znaczna część klasy kąkolu jest bardzo utalentowana, honorowa i bardzo zamożna. Jednakże, w rzeczywistości nie mają oni ani udziału, ani cząstki z prawdziwym Kościołem Chrystusa, którego wszyscy członkowie są spłodzeni z ducha poprzez słowo prawdy.

W takim sensie jak ci poświęceni są powołani w jednej nadziei swojego powołania i są wszyscy spłodzeni z ducha poprzez słowo prawdy, w takim stanowią oni jedną klasę, jeden Kościół, pod jednym Panem, w jednej wierze i w jednym chrzcie (Efez. 4:4-5). Ich podział na dwie klasy jest wynikiem chłodu, letniości, strachu przed złożeniem ofiary, strachu przed śmiercią ze strony tych, których określamy Wielkim Gronem w naszej lekcji. Apostoł opisuje ich słowami: „z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli” (Żyd. 2:15). Niektórzy z nich obawiają się również utraty interesu czy też dobrego imienia i sławy, jak i pozycji społecznej. Idą zatem na kompromis ze światem i jego duchem. Nie wypierają się oni Pana. W rzeczywistości wielu z nich raczej by umarło, niż się Go wyparło. Jednakże poprzez swoje uczynki zapierają się Go – wstydząc się prawdy, gdyż nie jest ona popularna lub wstydząc się Pańskich braci z powodu ich pokornej pozycji czy też braku popularności w świecie.

Chociaż członkowie tej klasy nie zapierają się imienia Pańskiego, jednakże ponoszą porażkę w chodzeniu Jego śladami, a zatem nie uda się im też zdobyć chwalebnej nagrody obecnego Wieku Ewangelii; a mianowicie: chwały, nieśmiertelności, współdziedzictwa z Jezusem w Jego tysiącletnim Królestwie itd. Te wielkie błogosławieństwa i przywileje są zagwarantowane tylko tym, którzy są „więcej niż zwycięzcami” – Maluczkiemu Stadku, którym upodobało się Bogu dać Królestwo – tym, którzy „podążają za Barankiem dokądkolwiek idzie” (Obj. 14:4), radując się w ucisku, uważając możliwość cierpienia za Chrystusa, Jego sprawę, Jego słowo, Jego braci za zaszczyt. I ta klasa Maluczkiego Stadka jest określona w Biblii jako klejnoty Pana, a przez poetę następująco:

„Ci, których Bóg czyni Swoimi królami i kapłanami Są małymi w ludzkich oczach”

KONTRAST MIĘDZY TYMI DWOMA KLASAMI

Wielka Kompania opisana w naszej lekcji będzie klasą zwycięzców; w przeciwnym razie nigdy nie mieliby udziału w wiecznych błogosławieństwach, które Pan zamierza wkrótce udzielić, podczas swojego drugiego adwentu, kiedy wszyscy Jego wierni będą przyjęci w niebiańskim domu, w domu Ojca. Będą oni ostatecznie zwycięzcami czy też zdobywcami, ponieważ Pan pomoże im zmuszając tych z tej klasy, którzy będą żyli przy końcu obecnego wieku do podjęcia jednoznacznej decyzji – muszą zapomnieć o lękach i przestać uważać swoje życie jako rzecz drogocenną dla nich podczas wielkiego ucisku, którym obecny wiek się zakończy. Fakt, że kiedy nadejdzie czas tej próby, kiedy dojdzie do kryzysu, oni raczej umrą, niż wyprą się Pana, będzie stanowił o ich zwycięstwie i zapewni im błogosławieństwa, o których mówi nasz tekst.

Jednakże, wciąż jest wyższe stanowisko, które niektórzy osiągną. Jak nie było koniecznym dla Jezusa, by był zmuszany uciskiem do uznania niebiańskiego Ojca i stania po stronie prawdy, gdyż w przeciwnym razie poniósłby śmierć wtórą, tak też istnieje klasa w Kościele podobna do Mistrza i mająca podobne doświadczenia, jakie miał On. Oni określani są mianem „więcej niż zwycięzców”, ponieważ oni nie tylko robią właściwe rzeczy – stają po stronie prawdy, sprawiedliwości i Boskich zarządzeń – ale robią to w taki sam sposób jak Jezus – dobrowolnie, z szczerej dobrej woli, jak tylko takowa była im objawiona.

Tutaj, zatem widzimy różnicę pomiędzy dwoma klasami w Kościele, z których wszyscy są spłodzeni z ducha, wszyscy są powołani do tego samego wysokiego powołania, wszyscy mieli takie same możliwości osiągnięcia wspaniałej nagrody. „Więcej niż zwycięzcy”, kopie drogiego Syna Bożego, wierni aż do śmierci w dobrowolnym kładzeniu swojego życia w służbie Bogu i dla braci – ci będą Maluczkim Stadkiem, które odziedziczy Królestwo – ci będą Królewskim Kapłaństwem – stanowiąc Oblubienicę, Małżonkę Barankową i współdziedziców.

WERSETY ODNOSZĄCE SIĘ DO DRUGIEJ KLASY

Członkowie Wielkiej Kompanii z niniejszej lekcji mogą być znalezieni wszędzie. Nie udaje im się zostać członkami Ciała Chrystusowego i nie otrzymują wielkiej nagrody, nie stają się królami i kapłanami. Jednakże mają zapewnione błogosławieństwo niższej rangi, które nawiązuje do Lewitów z przeszłości, którzy nie byli kapłanami, lecz z plemienia kapłańskiego – sługami swoich braci kapłanów. Po raz kolejny są przedstawieni w Biblii jako niegodni członkostwa w klasie Oblubienicy, ale jako mający przywilej bycia „pannami, przyjaciółkami idącymi za nią” druhnami, Ps. 45:14, 15. Klasa ta jest również reprezentowana w przypowieści Pana o głupich pannach (Mat. 25:1-13). Były one pannami – czystymi, usprawiedliwionymi; jako że były w pełni poświęcone Panu. Ale były głupie w tym, że pozwoliły rzeczom obecnego życia zrównać się z rzeczami przyszłego życia, na rzecz którego uczyniły pełne poświęcenie. Mądre panny wchodzą razem z Oblubieńcem, stają się klasą Małżonki, kiedy ma miejsce wesele Baranka podczas drugiego przyjścia Chrystusa. Ale głupie panny nie otrzymują pozwolenia na wejście i słyszą słowa Mistrza: „Nie znam was”. Ale chociaż nie mogą być rozpoznane jako klasa Panny Młodej, chwalimy Boga za Jego miłosierdzie wskazujące na ich miejsce w klasie panien, przyjaciółek Panny Młodej, które idą za nią.

Piękny obraz powyższego jest podany w Obj. 19:6-9. Tam również mamy powiedziane o Wielkiej Kompanii, która ostatecznie będzie chwaliła Boga za to, że nadszedł czas wesela Barankowego a Jego Małżonka przygotowała się – pomimo tego, iż nie będą oni częścią klasy Panny Młodej.

Obudzeni ze snu i otępienia, oddzieleni od Babilonu wielkim ogniem, zdadzą sobie w końcu sprawę z tego, co utracili; ale podziękują Bogu za Jego pełen błogosławieństw plan i będą dalej prowadzeni, chociaż klasa prawdziwej Oblubienicy już odejdzie. Potem Pan przekaże im cenne posłanie: „Błogosławieni są ci, którzy są zaproszeni na wieczerzę wesela Baranka”. Ale mogą oni uczestniczyć w tej wieczerzy dopiero po przejściu znacznego ucisku, który całkowicie przetestuje ich pełne oddanie się Panu – nawet aż na śmierć. W psalmie 45 mamy obraz niebiańskiego Ojca jako wielkiego króla, Pana Jezusa jako syna królewskiego, Kościoła jako Oblubienicę a Wielką Kompanię jako panny, przyjaciółki panny młodej, idące za nią. Ten obraz jest nie tylko piękny, ale i pełen pociechy i zachęty dla wszystkich.

DWIE KLASY – DWIE NAGRODY

Niniejsza lekcja nazywa tą klasę „wielkim tłumem, którego nikt zliczyć nie potrafi” – jest to niezbyt dobre tłumaczenie, lepiej można oddać to słowami „wielka kompania, której liczby żaden człowiek nie zna”. My znamy liczbę Wybrańców, klasy „więcej niż zwycięzców”. Jest ona określona na sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy podążają za Barankiem, gdziekolwiek On idzie – prawdziwie Maluczkie Stadko, w porównaniu z milionami żyjącymi na ziemi w ciągu osiemnastu stuleci, prawdziwie doborowa grupa. Liczba członków Wielkiej Kompanii nie była wcześniej przewidziana. Nikt nie może powiedzieć ilu ich jest; ponieważ oni są odrzutkami od wysokiego powołania, uratowanymi dzięki litości Boga poprzez Chrystusa, ponieważ nie zaparli się Jego imienia, ponieważ w sercu pozostali lojalni, chociaż nie udało się im zamanifestować wystarczającej gorliwości w realizowaniu przymierza ofiary, do którego przystąpili i na warunkach którego zostali przyjęci do rodziny Pana.

Św. Jan mówi, że ich urząd jest pełen chwały i zaszczytu, nie na Tronie wraz z Małżonką, ale przed Tronem, jako ci, którzy są podległymi. On widzi ich nie jako noszących korony, najwyższe insygnia zwycięstwa, które przypadają jedynie klasie „więcej niż zwycięzców”. Jednakże widzi ich jako zwycięzców, z gałązkami palmowymi. Potem usłyszał stwierdzenie, że nie są oni członkami klasy świątyni, ale sługami świątyni, którzy służą Bogu w Jego świątyni. Ich błogosławieństwo będzie wspaniałe. Pan poprowadzi ich do wód żywota. Ale nie będą jak Małżonka, posiadać nieśmiertelności – którą Pan opisuje jako źródło wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu w Jego ludzie (Jan 4:14; 7:37-39). Ta woda żywota, którą Jezus da drugiej klasie będzie życiem wiecznym na duchowym poziomie, jak aniołowie – ale nie na poziomie Boskim, nieśmiertelności, nie w naturze Boskiej. Widząc te rzeczy tak wyraźnie wyłożone w Słowie Bożym czy nie powinniśmy być bardziej gorliwymi, lojalnymi, wiernymi abyśmy mogli otrzymać najwyższą nagrodę, nawet tą, do której Pan nas zapraszał – by stać się członkami Ciała Chrystusa, członkami Królewskiego Kapłaństwa?

W.T. R5864 – 1916 r.
Na Straży 01/1969 str. 7-9.

Do góry