R-5960

ODWOŁANIE SIĘ DO CEZARA

Dz.Ap.25:1-12

Festus nowym rzymskim namiestnikiem Judei – Wrogowie św. Pawła gotowi do ataku – Nowy spisek na życie Apostoła – Niechęć św. Pawła do zaakceptowania zwolnienia od zarzutów w sądzie rzymskim i rozprawy przed Sanhedrynem – Apelacja do sądu cezara – Problemy Festusa ze sformułowaniem oskarżenia – Św. Paweł wezwany do przedstawienia swojego zdania w kwestii wrogości Żydów do niego.

„Dosyć uczniowi, aby był jak mistrz jego, a sługa jak Pan jego” – Mat. 10:25

Feliks, rzymski namiestnik Judei, którego następcą był Festus, pragnąc zyskać przychylność Żydów, pozostawił św. Pawła w więzieniu, choć najwyraźniej stwierdził, że Apostoł był niewinny naruszania prawa rzymskiego i był przekonany, że jego przeciwnicy są szalenie o niego zazdrośni. Dwuletni pobyt św. Pawła w więzieniu niewątpliwie dostarczył mu doskonałych sposobności do dojrzałego studiowania Boskiego Planu zawartego w Piśmie Świętym.

Z tak odległej perspektywy czasowej niemożliwym jest choćby przypuszczenie, z jakąkolwiek pewnością, jaki był cel Boga w dozwoleniu na to, by jego wierny sługa został w ten sposób odizolowany i pozbawiony przywilejów służby. Z jednej strony, mogło to służyć zapewnieniu Apostołowi odpoczynku, spokoju oraz okazji do dalszego studiowania Prawdy. Z drugiej strony, mogło to być dla niego lekcją cierpliwości, poddania i ufności wobec Boga – że jego służba nie była niezastąpiona. Są to ważne lekcje dla całego ludu Bożego – zwłaszcza dla tych, którzy w jakiś wyróżniający się sposób są kojarzeni ze służbą dla Boga.

Mogło być również tak, że Bóg miał dla Apostoła do wykonania pracę w Cezarei, gdzie ten mógł mieć kontakt z oficerami garnizonu i gdzie oni mogliby mieć sposobność obserwowania go i doceniania Boskiej siły, która podtrzymywała Pawła w jego przeciwnościach. Możemy być pewni, że Apostoł świecił światłem Prawdy przy każdej stosownej okazji. Możemy też być pewni, że jego praca nie była „daremna w Panu” (BG), niezależnie od tego, na czym ona polegała, oraz niezależnie od sposobu jej przyjmowania czy wykorzystywana przez innych ludzi. Nawet jeśli św. Paweł nie miał sposobności służenia innym i jeśli dzieło łaski dokonywało się tylko w jego własnym sercu, nie było to na próżno. Wiara nakazuje nam przyjąć daną kwestię bez żadnych wątpliwości co do sensu zaistniałej sytuacji.

SPRAWA ŚW. PAWŁA PRZEDSTAWIONA FESTUSOWI

Festus, nowy namiestnik, udał się od razu do Jerozolimy, centrum swej prowincji, by poznać głównych przedstawicieli ludu, którym miał zarządzać jako namiestnik i sędzia. Odznaczał się on zupełnie innym charakterem niż jego poprzednik. Święty Paweł nazywa go „szlachetnym Festusem”, a historia potwierdza słuszność tego określenia.

Wrogowie św. Pawła czuwali, by poprzez nowego namiestnika przeprowadzić przeciwko niemu to, co nie udało się im za rządów Feliksa. Wykorzystując fakt, że nowy urzędnik naturalnie będzie pragnął zrobić pozytywne wrażenie przez szybkie uporanie się z więźniami oskarżonymi o podburzanie, rozruchy czy nielojalność, żydowscy władcy szybko skierowali uwagę Festusa na sprawę św. Pawła. Jednak po przedstawieniu argumentów Tertulusa, w celu zasiania uprzedzeń w umyśle władcy, bali się przeprowadzenia procesu przed nim z powodu słabości swych zarzutów. Nie dysponowali oni bowiem żadnymi świadkami jakiegokolwiek złego postępowania Apostoła, które mogłoby zostać uznane za niezgodne z rzymskim prawem lub przywilejami rzymskiego obywatela.

Najwidoczniej ich wyjaśnienie było takie, że zachowanie Apostoła było atakiem na ich religię, czego rzymski namiestnik, niezaznajomiony z ich religijnymi zwyczajami, nie mógłby zrozumieć. Stąd też zaproponowali Festusowi, że ich spór ze św. Pawłem ma bardziej religijny niż cywilny charakter i dlatego też pożądane byłoby dostarczenie więźnia na proces według żydowskiego prawa do Sanhedrynu w Jerozolimie. Tymczasem gotowe były już plany, zgodnie z którymi w imię Boga i religii oraz 'dla dobra sprawy' w drodze do Jerozolimy Apostoł miał być zamordowany.

Niestety, winnymi tej zbrodniczej niesprawiedliwości nie mogą zostać okrzyknięci Żydzi tylko tego Wieku; w każdym innym Wieku i niemal w każdym systemie religijnym brak równowagi umysłu sprawiał, że pod wpływem chwili okrutne zbrodnie były zalecane i przeprowadzane w imię Boga i świętości! Jakie lekcje możemy wynieść dla siebie z tych wydarzeń historii! Kiedy rodzaj ludzki zrozumie, że ponieważ Sprawiedliwość jest podstawą Boskiego Rządu (Ps. 97:2), wszystko, co jej zaprzecza, nie podoba się Bogu? Kiedy nauczymy się, że skutki niesprawiedliwości ostatecznie okażą się bardziej krzywdzące dla jej wykonawców niż ofiar?

Odwołanie się św.. Pawła do Cezara

Namiestnik Festus przyznał się do nieznajomości żydowskiej religii i nie sprzeciwiał się procesowi więźnia przed sądem religijnym jego rodaków. Po powrocie do Cezarei przedstawił propozycję Żydów świętemu Pawłowi, zapytując go – jako, że był on rzymskim obywatelem – czy skłonny jest przyjąć zwolnienie sprzed sądu rzymskiego i zgodzić się na postawienie przed żydowskim Sanhedrynem.

Apostoł natychmiast odparł, że nie zgadza się na to, że jako rzymski obywatel ma pełne prawdo do rzymskich przywilejów i dlatego odnosi swoją sprawą do cesarskiego sądu w Rzymie, stolicy imperium. Był on w pełni świadom animozji ze strony swoich rodaków i zdawał sobie sprawę, że w sercach tych, którzy byli gotowi zabić go 2 lata wcześniej, prawdopodobnie nie zaszła żadna zmiana.

Postępowanie św. Pawła jest dobrym przykładem dla wszystkich z ludu Pana, znajdujących się w podobnych okolicznościach. Błędem popełnianym w dobrej wierze przez niektórych członków rodziny Pana jest przypuszczenie, że nauczanie Mistrza o niesprzeciwianiu się oznacza, że Jego naśladowcy nie powinni podejmować żadnych działań we własnej sprawie. Naszym przywilejem jest korzystanie z każdego prawa danego nam przez prawo kraju, w którym żyjemy. Właściwe dla nas odwoływanie się do wyższych instancji czy lepszych sądów, o ile jest to możliwe, by uzyskać sprawiedliwość, która byłaby nieosiągalna poprzez niższe instancje. Po wykorzystaniu wszystkich takich legalnych środków i sposobów lud Pana powinien poddać się wyrokom – bez narzekania, bez oporów wobec postanowień prawa.

Inną sprawą godną uwagi jest to, że na ile można to stwierdzić na podstawie zapisów, Apostoł nie gromił ani nie szkalował swego ludu, Sanhedrynu czy innych osób występujących jako jego oskarżyciele i prześladowcy. Lekcją dla ludu Pana w obecnych czasach jest to, by o nikim źle nie mówić. Mamy wykorzystać wszelkie legalne prawa, przywileje i okazje, a ostateczny wynik przyjąć jako pochodzący od Boga.

Król Agrippa poproszony o pomoc przez Festusa

Festus znalazł się w szczególnej sytuacji. Wysyłając Apostoła do Rzymu, do czego był zobligowany w przypadku apelacji rzymskiego obywatela, musiał wystosować także akt oskarżenia, a będąc sprawiedliwym człowiekiem chciał, by zarzuty były zgodne z prawdą. Był on bardzo zakłopotany w swych próbach sformułowania treści pozwu.

Krótko potem w Cezarei miała miejsce ceremonia związana z inauguracją Festusa. Wyrazem szacunku dla nowego namiestnika było przybycie króla Agrippy z Galilei. Pomimo edomickiego pochodzenia król przyznawał się do wiary żydowskiej. Nie mając o niej pojęcia, Festus wykorzystał tę okazję do uzyskania pomocy przy formułowaniu zarzutów przeciwko św. Pawłowi, którego wykroczenie, o ile jakieś popełnił, mogło zostać zrozumiane tylko z żydowskiego punktu widzenia. Dlatego też Apostoł został wezwany, by zaprezentować przed królem, głównymi dowódcami wojska i najważniejszymi obywatelami, swoją wersję na temat wrogości Żydów do niego.

The Watch Tower, 15 września 1916, R-5960
Kompilacja artykułów: R-3196 „Almost Thou Persuadest Me” oraz R-4500 „Preaching Christ To The Rulers”
(Drugi z nich: Niepublikowany w języku polskim)

Do góry