R-5990

JEDNA Z NAJSILNIEJSZYCH I NAJPIĘKNIEJSZYCH LEKCJI NASZEGO MISTRZA

“Przypatrzcie się liliom polnym jako rosną" – Mat. 6:28.

WIELU różnych pięknych lekcji uczył nasz Mistrz podczas Swej ziemskiej misji, lekcji które nigdy nie starzeją. Dla wiernego naśladowcy Chrystusa, one są zawsze nowe, zawsze świeże. Bez względu czy Jezus uczył przy morzu, czy na górach, czy też gdzieś przy drodze, gdy chodził i rozmawiał ze Swoimi uczniami, Jego słowa mądrości i łaski dochodzą do nas pełne znaczenia, życia i mocy, rozweselając, wzmacniając i ubogacając nasze serca.

Wypowiadając słowa, które mamy pod rozwagą, nasz Pan, jak to było Jego zwyczajem, uczynił ilustrację z pewnej rzeczy znanej wszystkim Jego słuchaczom. Boska piecza nad liliami trafnie ilustruje Jego większą pieczę nad Jego ludem, a także Jego nieskończoną mądrość, moc i miłość. Ten, który tak troskliwie ułożył kształty, zwykłego kwiatka – który dziś zakwita a jutro już więdnie – którego piękność była wspanialsza aniżeli królewskie szaty Salomona, z pewnością zaopatrzy w ubranie tych co w Nim ufają!

NIEKTÓRZY MAJĄ JEGO OBIETNICE – INNI NIE MAJĄ

Bez wątpienia, wiele słów wypowiedzianych do żydów, Jezus nigdy nie mówiłby do pogan; albowiem poganie byli wtedy pod ogólnym potępieniem – cały świat był oddalony od Boga. Sam tylko naród Izraelski znajdował się w pewnej społeczności z Bogiem, przez przymierze zakonu, zawarte na górze Synaj; stąd inne słowa mogły być stosowane do nich. Ponieważ żydzi byli w społeczności z Bogiem, Jego obietnice należały do nich. Wszystkie rzeczy miały służyć ku ich dobru – ich trzody, pola i wszystko byłoby błogosławione przez Pana, gdyby byli wiernymi Jemu. Zgodnie z tą myślą, nasz Pan napomina synów Izraela, aby mieli większą ufność w Bogu, większą wiarę w Tego, który ich wybrał, aby byli Jego szczególnym ludem.

Za przykładem Mistrza, my również powinniśmy czynić wyraźną różnicę pomiędzy osobami, którym możemy udzielić pociechy i zapewnienia o Boskiej pieczy, a innymi. Mamy pamiętać, że niektórzy weszli do rodziny Bożej, inni zaś nie weszli. Nie mamy zwodzić drugich i mówić im, że mogą do siebie stosować obietnice, które im nie były nigdy dane. Uczynimy im raczej więcej dobrego gdy wykażemy, że obietnice te są warunkowe – tylko dla tych, co uczynią przymierze z Bogiem, według specjalnego zarządzenia na obecny Wiek Ewangelii. Dla chrześcijanina ta lekcja niechwiejnej wiary i ufności w Boga jest bardzo ważną, a nauczenie się jej oznacza znaczną miarę wzrostu w łasce, znajomości i w duchu miłości, który odrzuca wszelką bojaźń. Oznacza także bliższą społeczność z Bogiem, którą ci, co tej lekcji nie nauczyli się, cieszyć się nie mogą.

CIĘŻKIE TROSKI ŚWIATA

Dla biednego ludu, do którego Mistrz najwięcej przemawiał, sprawa zaopatrzenia się w potrzeby życiowe była bardzo ważna. Jezus rzadko kiedy miał bogatych w gronie Swoich słuchaczy; najwięcej było ubogich, a ubodzy w Palestynie, jak i w innych wschodnich krajach, mają poważne trudności w zdobywaniu pożywienia, ubrania itp. Nawet dziś w wielu częściach świata, jest wielu ludzi, którzy głodni udają się na spoczynek; a dla takich potrzeby życiowe są sprawą najważniejszą.

Słowa naszego Pana wskazują, że tak samo rzecz się miała za Jego czasów i że najważniejszym pytaniem dla wielu było: “Co będziemy jeść, co będziemy pić i czym będziemy się przyodziewać?" O te rzeczy ludzie się troszczyli i martwili. “Tych rzeczy poganie szukają", powiedział Mistrz. Ich najważniejszym celem życia było pożywienie i ubranie. To było również przedmiotem ich modłów. A nawet Żydzi, choć mienili się być ludem Bożym, nie nauczyli się jednak ufać Bogu, lecz w znacznej mierze zabiegali tylko o rzeczy materialne, goniąc raczej za zyskami doczesnymi, zamiast za prawdziwymi skarbami. Jezus powiedział, że Jego uczniowie powinni zrozumieć, iż Bóg wie, jakich rzeczy im potrzeba zanim oni jeszcze zaczną prosić i że powinni być spokojni względem tego, co Bóg im przysposobi dla ich potrzeb doczesnych. Jezus chciał ich zapewnić, iż Bóg tak pokieruje ich sprawami, że nie będzie im schodzić na niczym dobrym i potrzebnym dla nich.

To zdaje się być główną lekcją, którą Pan chciał wyrazić, czyniąc tę ilustrację z natury – “Przypatrzcie się liliom polnym". Było to wyraźnym przypomnieniem, że rzeczy odnoszące się do Królestwa, miały największą wartość i że szukając tych rzeczy, oni mogli być pewni, że wszelkie potrzebne rzeczy ziemskie będą im przydane.

WŁAŚCIWE OBSERWOWANIE LILII

Cóż takiego mamy zaobserwować w liliach ? “Jak one rosną!" Co to znaczy? Jezus sam odpowiedział: “Nie pracują ani przędą; a Ja wam powiadam, że ani Salomon we wszelkiej sławie swojej nie był tak przyodziany jak jedna z nich". To znaczy, że lilie rosną w bardzo rozumny sposób; rozwijają kształt i piękność, bywają ślicznie przyodziane i to wszystko bez żadnego nienaturalnego zabiegu lub wysiłku. Lilie nie martwią się o swój wzrost. Lilia, przebudziwszy się w poranku nie mówi: “Jestem ciekawa czy dziś będę mogła uróść z ćwierć cala. Czy ja aby będę mogła tak ładnie wyglądać jak tamta lilia. Ciekawa jestem co też ludzie o mnie myślą". Lilia tym się nie martwi, ona tylko przyswaja sobie to co może, tak z ziemi jak i z atmosfery, którą Bóg dla niej przygotował. Ona nie mówi: “Ja przeniosę się na inne miejsce, bo tutaj nie mogę odpowiednio wzrastać", lecz rośnie jak najlepiej może, w miejscu gdziekolwiek się znajduje.

Lilie w Palestynie, o których nasz Pan mówił, widocznie nie były tymi, które my zwiemy liliami; lecz były to prawdopodobnie kwiaty innego rodzaju, rosnące, naszym zdaniem, wszędzie. Ci co znają kwiaty rosnące w Palestynie, wskazują na pewien gatunek zwykłych czerwonych kwiatów, które, ich zdaniem, były tymi “liliami polnymi".

Naszą tedy lekcją, jako Nowych Stworzeń, jest, że od czasu gdyśmy nasze serce oddali Bogu, nie mamy się zbytnio martwić i troszczyć o rzeczy doczesne. Nie potrzebujemy się też nadmiernie martwić o nasz wzrost duchowy. Mamy tylko czynić co najlepiej możemy, a wzrost poruczyć Bogu. Jednak najwięcej starać się mamy o rzeczy, które Bóg obiecał nam, jako Nowym Stworzeniom w Chrystusie; abyśmy mogli nasze powołanie i wybranie pewnym uczynić i osiągnąć chwałę, którą Bóg ma przygotowaną dla tych, co Go miłują. Pan Jezus zapewnił, że jeżeli uwagę naszą zwrócimy na te rzeczy, Ojciec Niebieski pokieruje naszymi sprawami tak, że w naszych koniecznych potrzebach, tak duchowych jak i cielesnych, nie będziemy mieli niedostatku. On udzieli potrzebnych nam błogosławieństw, czy to duchowych czy doczesnych, które nam, jako z ducha spłodzonym dziatkom Bożym, są potrzebne, abyśmy mogli nasz bieg dokonać z radością.

Jednak tych słów naszego Pana nie należy sobie tłumaczyć, że one każą nam zaniedbywać nasze słuszne obowiązki w życiu; że nie mamy pracować ani prząść, jak nie czynią tego lilie; że nie mamy pracować rękami ani umysłem na utrzymanie nasze i naszych rodzin, itp. Czynności te są nam w Słowie Bożym nakazane. Jest widocznym, iż w tej ilustracji Pan chce nas pouczyć, że gdy czynimy najlepiej, na ile nas stać, zgodnie z otoczeniem i warunkami, w jakich Bóg nas postawił, nie mamy się martwić. Mamy być tak wolnymi od przesadnej troski jak są lilie, kontentując się i spoglądając wiarą ku naszemu Ojcu Niebieskiemu, oczekując i przyjmując Jego opatrznościowe kierownictwo nad wszystkimi sprawami naszego życia.

“Po prostu zostaw wszystko Panu, lilie tak czynią, i rosną;
Rosną w deszczu i rosną w śniegu.
Tak, one rosną.
Rosną w ciemnościach, skryte wśród nocy,
Lub jeśli w blasku słońca, odkryte przez światło,
One wciąż rosną.
Nie proszą o twe doglądanie, nie potrzebują twej opieki
Podczas gdy rosną;
Rozsiane po dolinach, polach, wszędzie,
One tam rosną —
W odzieniu piękności, przystrojone w czystą biel
Wszystkie rozpromienione chwałą samej niebiańskiej światłości –
Słodko rosną”.

ODPOCZYNEK I POKÓJ W DOSKONAŁEJ UFNOŚCI

g wie, w jakich warunkach i okolicznościach się znajdujemy. Jeżeli potrzebujemy być przesadzeni do innego miejsca, do innej gleby, gdzie nasza nowa natura mogłaby lepiej rozrastać się, albo gdzie nasze uczciwe, doczesne potrzeby mogłyby być lepiej zaspokojone, Bóg może tymi okolicznościami zarządzić. On wie co jest dla nas najlepsze, tak w rzeczach doczesnych jak i w duchowych. Naszą rzeczą jest uważać na Jego kierownictwo, a nie próbować ująć ster w nasze ręce ani mniemać, że Bóg nigdy nie zmieni naszych warunków itd. Jeżeli dla dobra naszego będzie potrzebnym, aby warunki nasze były zmienione, On je zmieni, jeśli w Nim ufamy. Jeżeli jesteśmy Jego dziećmi to z pewnością Jego wolą chcemy być kierowani a nie swoją! Powinniśmy być w zupełności spokojni, w jakichkolwiek warunkach i okolicznościach się znajdujemy, mając na pamięci słowa naszego Pana: “Wie Ojciec Wasz czego potrzebujecie, pierwej niż byście wy Go prosili" – Mat. 6:8.

Czy nie byłoby to niekiedy wielkim doświadczeniem wiary i wytrwałości, gdy warunki naszego życia są bolesne i ciężkie do znoszenia? Tak może być; lecz jeżeli Boska opatrzność przez pewien czas nie nastręczy nam sposobu wyjścia z naszych trudności, możemy być pewni, że doświadczenie to okaże się jedną z tych “wszystkich rzeczy", które dopomagają nam ku dobremu, jeżeli tylko z cierpliwością poddamy się pod Boską wolę i zaczekamy, aby nam wskazał inną drogę, o ile zajdzie tego potrzeba. Starajmy się więc, jako te lilie, rozkwitać ku chwale naszego Niebieskiego Gospodarza.

PROSZENIE O CODZIENNE POTRZEBY

Chociaż Jezus kazał nam modlić się: “Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj", to jednak nie jest to wyszczególnieniem naszych upodobań pod względem rzeczy doczesnych. Nie mamy wyszczególniać rzeczy, które by były najprzyjemniejsze dla naszego apetytu lub upodobania. Mamy tę sprawę pozostawić Bogu. Powinniśmy tylko uznawać, że w naszych potrzebach życiowych, jesteśmy zależni od Niego i że spolegając na Jego opatrzności, przyjmujemy, zgodnie z wskazówkami Jego Słowa, wszystko, cokolwiek Jego mądrość uzna za odpowiednie nam udzielić.

W taki sposób postępując, wzrastając codziennie, szczęśliwi i zadowoleni w Bogu, przygotowujemy się do Królestwa; albowiem chrześcijanie, którzy w obecnych warunkach nie mogą nauczyć się polegać na Bogu, z pewnością nie mogliby nauczyć się tego i w innych warunkach. Zaiste, obecne warunki są szczególnie pomocne dla tych, którzy chcą rozwinąć w sobie ufność w Bogu. Spostrzegamy także, iż pod tym względem ubodzy znajdują się w lepszym położeniu aniżeli bogaci; i właśnie do ubogich, jako lilie polne, Jezus wypowiedział słowa naszego tekstu. Do tych, co są ubodzy w duchu (pokorni), którzy rozumieją swoją nieudolność, którzy tęsknią za odpoczynkiem i pokojem, które tylko Jezus dać może i którzy przychodzą do Niego po ten odpoczynek, stosują się wszystkie chwalebne obietnice Mistrza i tylko dla takich dane są te różne lekcje mądrości, pociechy i nauki.

W.T. R-5990-1916.

Straż 1962 str. 150,151,160.

“O kwiecie Niebiańskich narodzin, wyrastający z ziemskiego podłoża,
Otrzymujący najpiękniejsze kolory od słońca, wiatru i deszczu,
Wkrótce przepiękna chwała Niebiańskich sfer w górze
Przeszczepi cię do lepszego klimatu by pączkować i kwitnąć ponownie!”

“JAK DŁUGO, O PANIE, JAK DŁUGO?”

Jak długo, o Panie, jak długo
Słabszy ma służyć silniejszemu?
Jak długo Siła stanowić ma prawo,
A ciemność nienawidzić światłości?
Jak długo, o Panie, jak długo
Nim Prawda zmiażdży nieprawych,
Nim ciemność zmieni się w dzień,
A smutek ucieknie gdzieś?
Jak długo nim wojny się skończą
Ten tumult zakończy pokojem?
Jak długo przeklęta grzechem Ziemia
Ma czekać ponownych narodzin?
Jak długo, Panie, muszę odczuwać
Dumnego ciemiężyciela obcasy?
Jestem zmęczony już nocą,
I tęsknię ku światłu poranka!
Tęsknię by ujrzeć Twą twarz,
Tęsknię ku twoim objęciom –
Jak długo, Panie, nim przyjdę
Do z dawna obiecanego domu?

***

Niedługo, me dziecko, niedługo;
Bądź dzielny, bądź prawy, bądź silny!
Dziennej gwiazdy kropka się pojawia
Królestwo się przybliża!
Spójrz w górę, me dziecko, spójrz w górę!
Na ostatnią kroplę w Kielichu!
Ufaj, gdy nie możesz dostrzec –
Wkrótce zawołam po ciebie!

GERTRUDE W. SEIBERT.