SM-412

Uciśnienie narodów z rozpaczą

„(...) a na ziemi uciśnienie narodów z rozpaczą, gdy zaszumi morze i wały; Tak, iż ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat” – Łuk. 21:25-26

Nigdy nie było takiej wojny jak obecnie. Powstały szczególne warunki, które nigdy jeszcze nie zdarzyły się przedtem w historii świata, grożąc zupełną zagładą cywilizacji. Obecne warunki zdają się nabierać szczególnej siły, gdy pomyślimy, jaki stosunek ma Bóg do tego wszystkiego. Z każdej strony walczący wznoszą modły do Boga o pokój. Niektórzy modlą się o powodzenie dla alianckich armii, jak: Niemców, Austriaków i Węgrów. Inni proszą o rzecz odwrotną, a jeszcze inni modlą się o to, żeby nie było wojny. To wszystko wskazuje na wielkie zamieszanie myśli. Jak te różne modlitwy mogą być wysłuchane? Pan powiedział, żeby modlić się według Słowa Bożego. Dlatego też zamiast o coś prosić, należałoby określić, jakie są cele Boga w stosunku do tej wojny, żeby modlić się zgodnie z Jego wolą. Zamiast mówić Wszechmocnemu, co On ma czynić, powinniśmy wszyscy słuchać Jego Słowa i zwrócić uwagę na to, co On powiada o tej wojnie i o strasznym armagedonie, „czasie uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1).

Gdy czytam moje Pismo Święte z jaśniejszym wzrokiem niż kiedyś go czytałem, widzę tyle rzeczy zupełnie różniących się od tego, co niegdyś myślałem, że czuję wielką sympatię do ludzi, którzy mają niejasne pojęcie pod tym względem. Gdy czytam Pismo Święte to widzę, że Bóg przepowiedział tę wojnę i wskazał na to, co dzieje się obecnie.

Przez proroka Joela (Joela 3:9-12) On powiedział do wszystkich narodów: „Kto słaby, niech rzecze: Mocnym ja. (…) Niech się ocucą i przyciągną te narody na dolinę Jozafat” do walki Wielkiego Dnia Boga Wszechmogącego. Jeżeli Bóg przepowiedział tę walkę narodów, to nie ma potrzeby modlić się, żeby On ją zatrzymał. Musi ona się odbyć. Tak dalece ona się już posunęła, że sprowadziła do grobu o wiele większą ilość ludzi niż jakakolwiek inna poprzednio. Wielu ludzi niewątpliwie będzie zgorszonych słysząc to oświadczenie, że ta wojna spowoduje jeszcze większe klęski, które mają nastąpić z Boskiego zezwolenia. Zgromadzenie narodów do obecnej walki jest przepowiedziane w Słowie Bożym, w którym prorok wskazuje na słabe narody, iż są wezwane do pokazania swej siły i do zejścia w dolinę Jozafat, czyli inaczej mówiąc w dolinę śmierci (Joela 3:2; Joela 3:14).

CO WIDAĆ W BOSKIM PLANIE?

Zgodnie z proroctwem Joela (Joela 3:10) narody w ciągu lat „przekuwały lemiesze swe na miecze, a kosy swe na oszczepy” w tym sensie, że pieniądze przeznaczano na cele wojenne, a przecież można byłoby je odpowiednio użyć na narzędzia i udoskonalenia rolnicze. Oczywiście wszystkie narody świata będą jeszcze ogarnięte przez wojnę. Nasz własny kraj będzie szczęśliwy, jeżeli on z tego zamieszania się wymknie. Z radością widzimy, że nasz prezydent i nasz sekretarz stanu są ludźmi, którzy lubią spokój i czynią wszystko, co jest w ich mocy, żeby uniknąć wylewu kropli krwi i samej wojny. Jednak zupełnie słusznie jest oczekiwać, że wielkie narody Europy będą ją przelewały, z czego będą bardzo osłabione tą wojną. Będą one się starać, aby usidlić Stany Zjednoczone w tej wojnie, żeby po jej zakończeniu nie miały przewagi nad innymi narodami pod względem siły finansowej i pod każdym innym względem.

Dla większości ludzi bardzo niejasna wydaje się ta myśl, jakoby to Bóg chciał wywołać jakąś wielką wojnę. Z pewnością, że byłoby to złem. Pan powiada do swego ludu, że nie będzie on w ciemności odnośnie tych spraw. Mówiąc o tym Czasie Ucisku, św. Paweł powiada: ,,Lecz wy, bracia! nie jesteście w ciemności, aby was on dzień jako złodziej zachwycił. Wszyscy wy jesteście synowie światłości i synowie dnia” (1 Tes. 5:1-6). A więc lud Boży powinien mieć ogólne informacje dotyczące Jego planów, celów i ustanowień.

Rozważając całość Boskiego Planu możemy zrozumieć stosunek Boga do tej krwawej wojny i do każdej wojny. Wielu widziało tylko małą część tego planu i wskutek tego im nie udało się uchwycić całej wielkości, długości, szerokości i głębokości wielkiego Bożego celu. Każdy, kto rozumie wielki Plan Boga, zawsze będzie zdolny do prawidłowej oceny i prawidłowego umieszczenia, nie tylko wypadków dnia, lecz również i tego wszystkiego, co ma nastąpić, ponieważ Pismo Święte określa historię człowieka. Pismo Święte jasno wskazuje, że nasza ziemia jest jedyną zbuntowaną częścią całego pięknego Boskiego stworzenia. Na tej małej planecie Bóg pozwolił, żeby grzech przyjął swój kierunek, żeby grzech rozkwitł i żeby tak ludzie, jak i aniołowie mogli zobaczyć okropne skutki sprzeciwiania się Boskiemu panowaniu. Pismo Święte powiada nam, w jaki sposób ten świat zbuntował się. Ono nie mówi nam, że Bóg stworzył ludzkość niedoskonałą, taką, jaką ona jest obecnie. Ludzie byli stworzeni doskonałymi jako istoty ziemskie, na obraz swego niebiańskiego Stwórcy, mając moralny charakter, ograniczony ziemskimi warunkami. Ten doskonały człowiek był umieszczony w doskonałym domu, dostosowanym pod każdym względem do jego ówczesnych potrzeb. Ogród Eden był specjalnie przygotowany dla niego i on miał w nim żyć, i cieszyć się. On był królem całej ziemi i dlatego jego Stwórca nauczył go, że jak jego rodzina powiększy się, będzie musiał opanować ziemię i rozwinąć ją. Gdyby ludzkość pozostała w zgodzie z Bogiem, to cały świat stałby się Edenem.

Bóg powiedział, co się ma stać. On przewidział grzech i upadek Adama, jak również duchowe, moralne i fizyczne zwyrodnienie, które miało być skutkiem nieposłuszeństwa naszych pierwszych rodziców. On przewidział naszą słabość i niedoskonałość, nasze próby moralnej, religijnej

i duchowej reformy, próby duchowego i fizycznego zdrowia. On przewidział to i tak się to wszystko stało. Grzech przyszedł na świat i pozostawał na ludzkości przez 6000 lat. Ta klątwa grzechu i śmierci ciąży na ludzkości. Boską karą za grzech jest śmierć, niezależnie od tego czy ona przychodzi przez zarazę, głód, wojnę czy przez powolniejsze procesy. Nie ma takiego głupiego, kto by nie widział, że przez cały czas ludzkiej historii panowały grzech i śmierć.

DLACZEGO BÓG ZEZWOLIŁ NA GRZECH I ŚMIERĆ?

Pismo Święte powiada nam, że Bóg zezwolił na trwanie takich warunków w ciągu 6000 ubiegłych lat jako na wielką lekcję nadzwyczajnej wielkości grzechu i zupełnej utraty nadziei, i szukania jakiejś innej pomocy niż ta, którą Bóg sam dał.

W ciągu wielkich sześciu dni, po 1000 lat w każdym dniu – od czasów Adama aż do czasu obecnego – grzech i śmierć panowały nad ludzkością. Te dni to jest tydzień pracy człowieka, w którym on może wypróbować wszystko, co tylko można wypróbować dla swej własnej ulgi od grzechu i kary za niego – śmierci (Rzym 6:23). Obecnie, gdy ten tydzień zbliżył się do nas, cóż odkrywamy? Ludzkość jeszcze podlega śmierci – duchowej, moralnej i fizycznej. Pod względem osiągnięcia życia dla naszego rodu, wszystkie nasze wysiłki dokonywane przez doktorów, uczonych itp. do niczego nie doprowadziły.

Najwięksi uczeni doktorzy i specjaliści powiadają, że świat stoi u brzegu przepaści. Powiadają, że wskutek zwiększenia się chorób i podróżowania z obecną szybkością, przez jakieś 60 lat od czasu obecnego nie będzie dostatecznej ilości zdrowych ludzi na świecie, którzy dbaliby o chorych. Oni powiadają nam, że różne choroby rozmnażają się tak prędko, że wkrótce zaczną zagrażać egzystencji ludzkości. To widać z tego faktu, że warunki sanitarne są wprowadzane jako niezbędne do tego stopnia, że wymagane jest, by dostarczać nawet oddzielne naczynia do picia.

Naszą jedyną nadzieją jest Bóg. On tak urządził wszystkie sprawy, żeby Jego błogosławieństwo przyszło przez Królestwo Mesjasza, gdy nasz rodzaj ludzki dojdzie do swojej granicy. Ostateczność człowieka będzie dla Boga okazją, aby zająć się losem ludzkości w siódmym dniu tygodnia pracy człowieka. Mesjasz w połączeniu ze swoim Kościołem z Wieku Ewangelii ustanowi Boskie Królestwo wśród ludzi – duchowe Królestwo, a nie ziemskie, które będzie błogosławić i podnosić z upadku ludzkość. Przez tysiąc lat Chrystus będzie panował, prowadząc dzieło Boże, dopóki wszyscy chcący i posłuszni nie osiągną znowu utraconego podobieństwa do swego Stwórcy. Wszyscy, którzy nie zechcą i nie będą posłuszni, będą odcięci od życia w drugiej śmierci.

CZASY POGAN

Drugą wielką lekcją, której nauczał Bóg ludzkość w ciągu panowania grzechu i śmierci, jest fakt, że oni są niezdolni do ustanowienia takiego rządu, który jest potrzebny dla prawdziwego błogosławieństwa i podniesienia rodu ludzkiego. Na pewien czas Bóg naznaczył naród izraelski, by był Jego symbolicznym królestwem, wybierając króla Dawida i jego potomstwo dla ustanowienia królewskiej rodziny. Ostatnim królem z linii Dawida był Sedekiasz, o którym czytamy: ,,A ty, nieczysty bezbożniku, księciu Izraelski! którego dzień przychodzi, gdy nieprawość skończona będzie; Tak mówi panujący Pan: Zdejm tę czapkę, a zrzuć tę koronę, która już nigdy takowa nie będzie; (...) W niwecz, w niwecz, w niwecz ją obrócę, czego pierwej nie bywało, aż przyjdzie ten, co do niej ma prawo, którem mu dał” (Ezech. 21:30-32).

Tym, co do niej ma prawo jest Mesjasz – Jezus, Głowa i Kościół, Jego Ciało na poziomie duchowym. Niektóre miejsca Pisma Świętego wskazują, że czas, w którym figuralne królestwo Boże będzie usunięte, składać się będzie z siedmiu proroczych czasów, z których każdy ma 360 lat długości. A więc siedem czasów jest równe 2520 latom. Ten czas liczony od czasu obalenia króla Sedekiasza kończy się z tym rokiem, ponieważ według Pisma Świętego korona była odebrana od króla Sedekiasza w roku 606 przed Chrystusem. W takim razie przy zakończeniu się obecnego roku Mesjasz sam obejmie wielką władzę i rozpocznie dawno obiecane tysiącletnie panowanie, a początek obejmowania władzy, według Pisma Świętego, będzie bardzo ciemną burzą, „czasem uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1) i podobnego nigdy więcej nie będzie.

Gdy Bóg odsunął swoje figuralne królestwo w roku 606 przed Chrystusem, to dał poganom upoważnienie lub pozwolenie, żeby robili co mogli, by rządzić i kierować światem, i żeby wprowadzili sprawiedliwość. Bóg zesłał na Nabuchodonozora, króla babilońskiego, sen i posłał mu tłumaczenie tego snu przez proroka Daniela. On widział we śnie olbrzymi posąg, którego głowa była ze złota i przedstawiała Babilon. Klatka piersiowa i ręce były ze srebra i przedstawiały następne panowanie Medo-Persji. Brzuch mosiężny przedstawiał państwo greckie, które nastąpiło po Medach i Persach. Nogi jego z żelaza przedstawiały Rzym, panowanie cezarów. Każdy z tych rządów miał ogólny wpływ na ówczesny świat. Każdy z tych rządów pokazał wszystko, co tylko mógł on uczynić dla ludzkości (Dan. 2:37-45). Nogi posągu, będąc z żelaza, wskazują, że one przedstawiały część państwa rzymskiego, lecz były one zmieszane z gliną i w taki sposób przedstawiały kamienne nogi. Te nogi gliniane reprezentują święte państwo rzymskie, którego palce są obecnie między sobą w stanie walki. Sen i jego tłumaczenie przez Daniela wskazują, że kamień, który przedstawiał Królestwo Boże, uderzył posąg w nogi, starł je i ostatecznie zniszczył cały posąg.

Stosownie do proroctwa, to Królestwo ostatecznie napełni całą ziemię. Glina pokrywająca nogi, nadaje im wygląd kamienia, co przedstawia fakt, że obecne rzymskie rządy Europy ogłaszają siebie za królestwo Chrystusa. Inaczej mówiąc, ogłaszają siebie jako przedstawiciela Boga. Oni oszukali samych siebie, uważając się za chrześcijaństwo, a w rzeczywistości będąc pogańskimi królestwami, ostatnimi przedstawicielami pogańskiej mocy, zupełnym odbiciem posągu widzianego przez Nabuchodonozora. Te królestwa Pismo Święte nazywa „królestwami starego – złego świata”. One są częścią pogańskiej mocy, której pozwolono panować nad światem, dopóki wola Boża nie będzie gotowa do ustanowienia Jego Królestwa, które było również przedstawione we śnie Nabuchodonozora.

Kamień, który uderzył bez pomocy ręki w posąg, figuruje Kościół Królestwa Bożego. Słowo Boże przemienia serca sług Bożych i stopniowo czyni ich swoim Królestwem w duchowym Królestwie. Tacy będą współdziedzicami z Mesjaszem. Gdy ów posąg pogańskiego zwierzchnictwa rozpadnie się, to oni otrzymają swoje miejsca. Wtedy wszyscy ludzie będą mieli okazję powrotu do łaski Bożej.

SĄDZENIE NARODÓW

Czytamy w historii i codziennie w prasie, jak te walczące narody próbują wysadzić z władzy i panowania jeden drugiego w powietrzu, na morzu i na lądzie. „I rozgniewały się narody”, powiada Objawienie (Obj. 11:18). Nie było tak małego narodu, który nie chciałby przyjąć udziału w wojnie. Jest to zgodne ze słowami proroka Joela (Joela 3:12) do narodów: „Niech (…) przyciągną te narody na dolinę Jozafat”. Poza murami Jerozolimy jest cmentarz Jozafata – co znaczy Dolina Śmierci. Prorok obrazowo powiada do narodów: „Przyjdźcie w Dolinę Śmierci”. I to jest właśnie ten czas, dokąd one idą.

Gdy pomyślimy o przerażającej liczbie osób, które straciły życie wśród tych rozgniewanych narodów, to dobrze jest wiedzieć, że te wszystkie gorzkie doświadczenia nie są tak straszne, że to biedne ludzkie stworzenie nie ma być po śmierci strącone do wiecznych mąk, wbrew naukom różnych nauczycieli. Biedne te stworzenia nie wiedzą o prawdziwej przyczynie wojny, lecz okazując swój patriotyzm, nie będą strąceni do czeluści Szatana na wieczne smażenie się, jak wielu o tym mówi, o nie! Według Pisma Świętego wszyscy, którzy stracili już życie w tej wojnie, zasnęli w śmierci. Ich smutek i wszystkie boleści już znikły w tym czasie. Oni nic nie będą wiedzieć o tym, co się będzie działo na świecie, dopóki Ten, który ich odkupił, nie powoła ich z państwa śmierci do życia.

Obecna wojna osłabi wszystkie narody nie tylko pod względem ich krwi, ale i dobrobytu. Ona pokaże niezdolność pogańskich królestw do zapewnienia światu spokoju, sprawiedliwości, zadowalającego rządu. Lecz Królestwo Mesjasza, które będzie wtenczas ustanowione, będzie pragnieniem wszystkich narodów. Ta wojna i armagedon, który po niej nastąpi, będą logicznym dowodem wielkiej potrzeby Boskiego włączenia się w ludzkie sprawy (Agg. 2:7).

Bez wątpienia wielcy mocarze ziemi robili, co mogli dla dobra narodów. Niektóre z naszych najlepszych praw pochodzą od Juliusza Cezara, w połączeniu z kodeksem Mojżesza. Niektórzy z władców świata czynią również to, co mogą najlepszego, lecz wśród nich panuje okropny nieład. Mając fałszywe pojęcie o tym, co stanowi Królestwo Chrystusa, oni sądzą, że ich celem jest podbić świat. Oni również wierzą w to, że odwleką ogólne powstanie socjalizmu. Brak im odwagi i obawiają się oni wypadków, które mają nastać na ziemi za ich życia.

Chociaż oni wiedzieli, że to będzie jedna z najgorszych wojen, jakie kiedykolwiek były znane, to jednak woleli ją od tej walki, którą oni starali się odeprzeć i którą udało im się powstrzymać aż do dnia dzisiejszego. Lecz oni tracą swoją najlepszą krew, pieniądze, handel itp. Po skończeniu wojny te przygnębione i głodne narody będą bardzo rozgniewane na swoich władców. Wtedy pojawi się u nich postanowienie czegoś takiego jak socjalizm. Rządy będą starać się to stłumić; wtedy nastąpi wielki wybuch – armagedon Pisma Świętego. Wtedy będzie Czas Ucisku poprzedzający Królestwo Mesjasza.

SM-412
Świt 06/1964 str. 1-5

Do góry